Globalne i lokalne
Z uwagą zapoznałem się z ciekawymi opiniami, będącymi odpowiedzią na ważny test prof. Bohdana Jałowieckiego. Jako specjalista z zakresu ekonomii matematycznej i ekonometrii, specjalizujący się w teorii wzrostu i rozwoju gospodarczego, mam możliwość publikacji swoich prac w licznych i bardzo poważnych czasopismach anglojęzycznych. Prawdą jest jednak, że zamieszczenie artykułu w najlepszych czasopismach jest bardzo trudne. Uważam mimo to, że selekcja prac zatwierdzanych do druku jest na ogół bardzo rzetelna i merytoryczna. Równie ważna jak opublikowanie pracy jest dyskusja naukowa, jaka rozwija się wokół recenzji wysokiej klasy recenzentów. Jest to jeden z ważniejszych bodźców do podejmowania prób publikacji w czasopismach o najwyższym impact factor dla danej dziedziny naukowej. Liczba publikacji osób zamieszczających swoje prace w najbardziej prestiżowych czasopismach afiliowanych w uczelniach z Polski jest stanowczo zbyt mała. Należy więc silniej niż dotąd zaznaczyć efekty polskiej pracy naukowej na świecie. Pozytywnym przykładem tego typu działań jest m.in. Hiszpania. To samo dotyczy także Francji, chociaż w przypadku tego kraju istnieje wyraźna różnica poglądów w zależności od przynależności do określonej generacji wiekowej.
Z drugiej jednak strony podzielam sceptycyzm i niepokój prof. Jałowieckiego co do nazbyt mechanicznego sposobu oceny dorobku naukowego, który wiąże się z próbami stworzenia rozsądnego systemu ewaluacji jakości prac naukowych. Nie bardzo wierzę w możliwość powstania jednolitego systemu, który byłby sprawiedliwy w odniesieniu do różnych dziedzin naukowych. Każde rozwiązanie kompromisowe w tej dziedzinie będzie przedmiotem kontestacji, tym bardziej że w ślad za przyjętymi zasadami oceny pójdą środki na finansowanie badań naukowych. Jest przy tym rzeczą oczywistą, że w większości dziedzin/dyscyplin naukowych zawsze istnieje potrzeba zachowania tożsamości kulturowej i wzbogacania dorobku intelektualnego wyrażanego w języku polskim. Jest to jedno z ważniejszych zadań środowiska naukowego. Uważam więc, że niezależnie od zasad ewaluacji naszego dorobku dokonywanej przez dysponentów środkami finansowymi na badania naukowe, należy zintensyfikować działania na rzecz prezentacji efektów pracy naukowej w możliwie szerokich gremiach specjalistów w skali globalnej, a zarazem nie można gubić z pola widzenia pewnej tożsamości „lokalnej”, która np. w teorii ekonomii może być ważnym elementem wartości dodanej wobec „standardów” międzynarodowych.
Komentarze
Tylko artykuły z ostatnich 12 miesięcy mogą być komentowane.