O potrzebie restrukturyzacji

Józef Szabłowski


W projekcie założeń reformy systemu szkolnictwa wyższego, który powstał w wyniku Zarządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z 1 lutego 2008 r., przedstawiono zmiany w czterech obszarach. Dotyczą one: zarządzania szkołami wyższymi, modelu kariery akademickiej, finansowania szkolnictwa wyższego oraz dydaktyki.

Proponowane zmiany zostały określone jako reforma systemu. Natomiast szkolnictwu wyższemu potrzebna jest restrukturyzacja, czyli zasadnicza zmiana istniejącego systemu prowadząca do wzrostu racjonalności i efektywności działań, realizacji zasady wyrównywanych warunków ekonomicznych dostępu do usług edukacyjnych bez względu na sektor, do którego należy uczelnia. Spośród wielu wypowiedzi o potrzebie restrukturyzacji polskiego szkolnictwa wyższego przytoczę dwie.

„Potrzebna jest realna reforma uniwersytetów, tak aby bardziej przypominały współczesne amerykańskie, a nie średniowieczne” – pisze L. Balcerowicz.

W wielu publikacjach zwraca się uwagę na nierówny dostęp do bezpłatnych usług edukacyjnych. B. Misztal pisze: „istnienie nominalnie bezpłatnego sektora państwowego szkolnictwa wyższego stało się kapitałem, który padł łupem elit kulturalnych i politycznych skupionych w wielkich miastach. Dostęp do bezpłatnego szkolnictwa wyższego stał się więc dobrem chronionym i pilnowanym, dobrem wartym dodatkowych środków finansowych”.

Rozwiązanie tego problemu powinno nastąpić możliwie jak najszybciej, w interesie znacznej grupy studentów stacjonarnych sektora uczelni niepublicznych. Omówienie wszelkich problemów restrukturyzacji szkolnictwa wyższego przekracza ramy tego artykułu. Zwrócę uwagę tylko na kilka wybranych kwestii.

Nadmierna szczegółowość prawna

Ustawa z 27 lipca 2005 Prawo o szkolnictwie wyższym, łącznie z lawiną rozporządzeń wykonawczych, nie pozostawia wiele miejsca na inicjatywy uczelni. Zarządzanie uczelnią sprowadza się do ciągłego studiowania przepisów i ich realizacji. Ogranicza to różnorodność. Kształcenie w uniwersytetach i uczelniach niepaństwowych odbywa się na takich samych zasadach, co sprawia, że podział na uczelnie akademickie i zawodowe jest bezprzedmiotowy. Nadmierna szczegółowość pozornie wynika z kulturowości naszego społeczeństwa. Kulturowość mierzona jest różnymi miernikami, m.in. unikaniem niepewności. Wyraża się stopniem zagrożenia wobec zmian, sytuacji niepewnych, nowych, trudnych do przewidzenia, nieznanych. Pod tym względem, jak podaje G. Hofstede, najwyżej została sklasyfikowana Grecja – 112 pkt. Polska ma 106 pkt., dynamicznie rozwijający się Singapur – 8 pkt., a najbardziej innowacyjny kraj świata USA – 46 pkt.

Skłonność społeczeństwa i władzy do unikania niepewności owocuje chęcią drobiazgowej regulacji zachowań jednostki. Ma to, obok aspektów być może pozytywnych, także dużo wad, a mianowicie:

• tłumi wiele korzystnych inicjatyw,

• przeciwdziała powstawaniu zdywersyfikowanych rozwiązań,

• przeczy różnorodności,

• sprawia, że system działań, struktur, a często i metod zarządzania uczelnią jest zdeterminowany przepisami,

• zarządzający poświęcają cały swój wysiłek kontroli realizacji przepisów.

Ustawa powinna być skrócona do 1/3 objętości i określać główne zasady funkcjonowania szkół wyższych, chronić uczelnie mniejsze, zlokalizowane poza wielkimi aglomeracjami miejskimi. Mały biznes też ma przepisy bardziej liberalne. W Polsce uczelnie małe są dyskryminowane. Może to ograniczyć dostępność do usług edukacyjnych na poziomie wyższym dla młodzieży z małych miast i środowisk wiejskich.

Równe warunki studiowania

Studia niestacjonarne są odpłatne w uczelniach państwowych i prywatnych. Stwarza to równowagę między sektorami. Natomiast studia stacjonarne są bezpłatne w uczelniach państwowych i odpłatne w uczelniach niepaństwowych. Dlatego też grupa studentów stacjonarnych w uczelniach niepaństwowych się kurczy. Coraz więcej tych szkół prowadzi tylko studia niestacjonarne. Powoduje to dwie konsekwencje:

• ogranicza dostępność do studiów zwłaszcza kandydatów z małych miast i ze środowisk wiejskich, dla młodzieży, która ze względów ekonomicznych nie może wyjechać do dużych ośrodków akademickich;

• sprawia, że baza materialna uczelni przygotowanych, od piątku do poniedziałku świeci pustkami, a jednocześnie rozwija się bazę sektora uczelni państwowych.

Jest to nieracjonalne z ogólnospołecznego punktu widzenia. Zgodnie z art. 94 ustawy: „Uczelnia niepubliczna (...) może otrzymać dotację przeznaczoną na pokrycie części opłat wnoszonych przez studentów studiów stacjonarnych”. Ale art. 95 wprowadza istotne ograniczenia, których nie mają szkoły państwowe. W art. 95. kryje się polityka ograniczenia i likwidacji mniejszych uczelni prywatnych, zwłaszcza tych, które nie mają uprawnień do doktoratów, a przecież funkcją wielu mniejszych uczelni jest kształcenie zawodowe. Niechęć do finansowywania studentów studiów stacjonarnych w uczelniach niepaństwowych powoduje, że cytowane na wstępie słowa B. Misztala i wielu innych znajdują potwierdzenie w praktyce. W dodatku urzędnicy państwowi nieracjonalnie rządzą podatkami społeczeństwa, kontraktując usługi w jednostkach, które kształcą drożej przy wyrównanym poziomie ich jakości.

Konferencje rektorów

W art. 54 ustawy, wbrew opiniom uczelni niepaństwowych i państwowych szkół zawodowych, utworzono dwie konferencje – szkół akademickich oraz zawodowych. Błędność przyjętego kryterium zweryfikował czas. Państwowe uczelnie zawodowe przyłączyły się do KRASP. Okazało się, że kryterium własnościowe jest silniejsze od przyjętego w ustawie. Przepis ustawowy o konferencjach powinien mieć charakter ogólny, niekrępujący uczelni, ograniczeniem, że konferencja powinna skupiać przeważającą część uczelni danego typu.

ZatrudnieniE i wynagrodzenia

W Prawie o szkolnictwie wyższym ustawodawca narzucił szkołom prywatnym dodatkowe obowiązki płacowe – być może poprzez przeoczenie i niedopisanie do wyrażenia „uczelnia” słowa „państwowa” – bez zagwarantowania środków finansowych. Pomimo przeciwnych wniosków, wykreślono z ustawy z 12 września 1990 o szkolnictwie wyższym zapisy w artykule 128, który brzmiał: „Statut uczelni niepaństwowej może ustanowić inne niż określone w ustawie stanowiska pracownicze oraz kwalifikacje wymagane do ich objęcia, a także odmienne uregulowanie praw i obowiązków pracowników”. Przepis zapewniał znaczną elastyczność w wynagradzaniu pracowników.

Badania naukowe

Polskie rządy i przedsiębiorstwa od lat przeznaczają na badania naukowe żenująco niskie środki kompromitujące nasz kraj i jak sądzę nie wynika to z braku możliwości. Polska nie wykona w tym zakresie zobowiązań wynikających ze strategii lizbońskiej. Również w NPR udział wydatków na badania naukowe jest o ponad połowę niższy niż przyjęte zobowiązania rządu w strategii lizbońskiej. Obok szczupłości środków na badania naukowe (B+R) pozostaje problem efektywności ich wykorzystania. Miarą tej efektywności powinien być udział przychodów uniwersytetu z tytułu sprzedaży know−how, licencji i wzorów użytkowych w całości przychodów uczelni.

Uczelnie flagowe

Uczelni flagowej nie tworzą rząd ani społeczeństwo. Powinna ona wyrosnąć przy ogólnie sprzyjających warunkach określonych polityką edukacyjną, naukowo−techniczną i innowacyjną. MIT jest uczelnią flagową liczącą się w świecie, ma 10 tys. studentów, sprzedaje know−how, licencje. Ambicją polskich uniwersytetów jest pozyskanie jak największej liczby studentów i kierunków studiów oraz uprawnień do doktoratów, a wcześniej habilitacji. Jednak nie dziwię się polskim uniwersytetom, bo do tych postaw zachęcają je rozwiązania prawne i system rozdzielnictwa środków, mający charakter kosztowy.

Naszkicowane uwagi mają charakter fragmentaryczny, ale wskazują na to, że polskiemu szkolnictwu wyższemu potrzebna jest głęboka restrukturyzacja. Należy wyrazić zadowolenie, że obecne kierownictwo resortu zapoczątkowało ten proces. Jego realizacja będzie zależała od kultury rektorów uczelni, senatów i całej społeczności akademickiej. Uczelnie muszą mieć stosunek krytyczny do tego, co istnieje obecnie i wykazać daleko idące skłonności do innowacji w zarządzaniu.

Dr hab. Józef Szabłowski, prof. WSFiZ, ekonomista, rektor Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Białymstoku, przewodniczący Konferencji Rektorów Uczelni Niepaństwowych w latach 2000−05, wiceprzewodniczący Konferencji Rektorów Zawodowych Szkół Polskich w latach 2006−08.