Nowa kadencja, nowe wyzwania

Katarzyna Chałasińska−Macukow


Rozpoczyna się nowa, tym razem czteroletnia kadencja władz akademickich. Stanowi ona poważne wyzwanie zarówno dla rektorów, którzy mają już za sobą doświadczenia wynikające ze sprawowania tej funkcji w latach 2005−08, jak i tych, którzy po raz pierwszy podejmą obowiązki kierowania uczelnią. Niektórzy z nich przeszli już zresztą pierwszą 9−dniową „szkołę przetrwania” w postaci uczestnictwa w Szkole Letniej Zarządzania Strategicznego Fundacji Rektorów Polskich, zorganizowanej w lipcu w Uniwersytecie Warmińsko−Mazurskim w Olsztynie.

Nowa kadencja to nowe wyzwania dla KRASP. Po 11 latach działalności jesteśmy dziś samodzielnym podmiotem prawnym, powołanym – na mocy ustawy – do zabierania głosu we wszystkich sprawach odnoszących się do środowiska akademickiego i naukowego, wręcz zobligowanym do opiniowania wszelkich dokumentów dotyczących spraw szkolnictwa wyższego, nauki i kultury. Mamy ugruntowaną pozycję na forum międzynarodowym. Co dalej?

Odpowiedź na to pytanie wynika w znacznej części z dotychczasowych doświadczeń, podsumowanych w sprawozdaniu z działalności KRASP w kadencji 2005−08: Konferencja – pełniąc jak dotychczas przede wszystkim rolę opiniotwórczą – powinna w coraz większym stopniu uczestniczyć w kreowaniu polityki edukacyjnej państwa, zwłaszcza w obszarze szkolnictwa wyższego i nauki.

W najbliższym czasie należy oczekiwać intensywnych prac nad opracowywaniem projektów legislacyjnych zmierzających do reformy systemu nauki i szkolnictwa wyższego. Planowane jest też opracowanie strategii rozwoju szkolnictwa wyższego do 2015 roku. Deklarujemy gotowość udziału w realizacji tych przedsięwzięć.

Będziemy także nadal aktywnie działać na rzecz zapewnienia właściwych warunków rozwoju szkolnictwa wyższego, nauki i kultury, m.in. poprzez stymulowanie zainteresowania sprawami edukacji i nauki w społeczeństwie oraz przekazywanie opinii publicznej rzetelnej informacji na temat naszych problemów. Wykorzystując pozycję KRASP w środowisku międzynarodowym, będziemy promować polski system szkolnictwa wyższego i polskie uczelnie za granicą.

Mamy dużo do zrobienia w zakresie uporządkowania naszych spraw wewnętrznych. Czeka nas debata nad kierunkiem i zakresem zmian w Statucie KRASP. Musimy też zaproponować i wdrożyć bardziej skuteczne mechanizmy funkcjonowania Konferencji.

Dotychczasowa działalność KRASP opierała się w znacznej mierze na zaangażowaniu i wysiłku przewodniczącego, jego zastępców i pozostałych członków Prezydium, z trudem godzących obowiązki wynikające ze sprawowania funkcji rektora z działalnością na rzecz Konferencji. Działalność ta prowadzona była w oparciu o skromny budżet oraz zaplecze organizacyjne i techniczne, pozostające w wyraźnej dysproporcji do zakresu realizowanych zadań.

Taki sposób funkcjonowania stwarza rozliczne problemy, zarówno na forum krajowym, jak i międzynarodowym. Nie jesteśmy w stanie dostatecznie szybko i skutecznie obsługiwać spraw kierowanych do KRASP przez różne instytucje, organizacje, a często również indywidualnych członków społeczności akademickiej. Także wzmożone zainteresowanie kontaktami z KRASP ze strony organizacji reprezentujących środowisko akademickie w innych krajach, zrozumiałe ze względu na wielkość naszego kraju i potencjał polskich uczelni, napotyka na poważną barierę braku „mocy przerobowej”, niezbędnej do wypełnienia deklaracji dobrej woli konkretnymi działaniami. W efekcie interesujące oferty współpracy nie są właściwie wykorzystywane, a poza tym cierpi na tym prestiż Konferencji.

Pozostają ponadto pytania o charakterze zasadniczym: W jaki sposób najlepiej realizować naszą misję? Co powinno stanowić istotę naszej codziennej działalności? Dylemat, jaki mamy, trafnie sformułował mój poprzednik, prof. Tadeusz Luty, przewodniczący KRASP w kadencji 2005−08: Czy w swojej działalności KRASP powinna dbać przede wszystkim o rozwój systemu szkolnictwa wyższego i nauki w Polsce oraz o jego promocję za granicą (innymi słowy, czy ma realizować zbiorowy interes środowiska), czy też raczej skupić się przede wszystkim na świadczeniu „usług” na rzecz swoich uczelni członkowskich? Dylemat ten jest realny, bowiem pogodzenie stale rosnącej aktywności w obu tych sferach będzie coraz trudniejsze. Jego rozstrzygnięcie ma ścisły związek z odpowiedzią na inne kluczowe pytanie: Czy i w jakim stopniu Konferencja powinna wykorzystywać pozycję, doświadczenie i możliwości twórcze byłych rektorów?

Te i inne kwestie będą przedmiotem obrad podczas pierwszego posiedzenia Prezydium KRASP, które odbędzie się w połowie września.

W obliczu zadań, które na nas czekają, liczę na ścisłą i intensywną współpracę z rektorami wszystkich uczelni członkowskich Konferencji. Mam nadzieję, że – kontynuując dotychczasową działalność – nadal będziemy odnosić sukcesy, a dla nowych wyzwań znajdziemy odpowiednie rozwiązania, tak, aby działalność KRASP w istotnej mierze przyczyniała się do rozwoju polskiego szkolnictwa wyższego i umacniania jego pozycji na forum międzynarodowym.