Zapamiętać i zrozumieć

Mariusz Karwowski


Sir Arthur Conan Doyle stanowczo za wcześnie wysłał Sherlocka Holmesa na emeryturę. Jego bohater, mistrz dedukcji, do późnej starości mógłby z powodzeniem rozwiązywać nawet najbardziej karkołomne zagadki kryminalne. I to nie tylko dzięki pomocy dr. Watsona.

– Okazuje się, że ludzie starsi, choć mają kłopoty z zapamiętywaniem informacji, potrafią z tych dobrze zapamiętanych wysnuć logiczne wnioski – mówi prof. dr hab. Grzegorz Sędek, dyrektor Instytutu Psychologii Społecznej w warszawskiej SWPS.

U starszych osób głównym ograniczeniem jest zapamiętywanie prezentowanych treści, za to złożone procesy, czyli wnioskowanie, rozumowanie, odbywają się na przyzwoitym poziomie. I co ciekawe, z zadaniami trudniejszymi, wymagającymi dodatkowo skomplikowanych procesów myślowych, starsi radzą sobie o wiele lepiej. Odwrotnie dzieje się u ludzi przygnębionych, którzy wyraźnie gorzej wypadają w zadaniach wymagających inicjatywy poznawczej, a więc gdy trzeba porównać, wyciągnąć wnioski. Okazuje się, że nie jest to tylko problem czysto emocjonalny. Dowodzą tego wyniki badań, które prof. Sędek prowadził w ramach trzyletniego grantu KBN.

KTO MĄDRZEJSZY?

Na początku był porządek liniowy: „Alicja jest mądrzejsza od Bożeny. Celina jest mądrzejsza od Doroty. Dorota jest mądrzejsza niż Alicja”. W trakcie testu stawiano pytanie dotyczące prezentowanych par. Najpierw sąsiadujących ze sobą (Alicja – Bożena, Celina – Dorota), później tych, które wprost nie były zaprezentowane (Dorota – Bożena), co wymagało już procesu rozumowania. U studentów z depresją wydobycie informacji z pamięci nie sprawiało kłopotów. Dokładność odtworzenia par oscylowała wokół 90 proc. U osób starszych – 70 proc. Natomiast kiedy zadanie wymagało zintegrowania informacji, osoby przygnębione osiągały 79 proc. (czyli gorzej niż w przypadku zapamiętywania), a starsze 74 proc. (nieznacznie lepiej niż w przypadku zapamiętywania).

– Starsi zapamiętali mniej par, ale u nich wnioskowanie nie było dodatkowo pogorszone. Po prostu, co zapamiętali, to wywnioskowali. U studentów depresyjnych odwrotnie: z zapamiętywaniem nie ma problemu. Ale kiedy zadanie wymaga przetworzenia informacji – wyniki drastycznie spadają – objaśnia naukowiec ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.

Kiedy badanym dano do przeczytania tekst, a następnie zapytano, o co w nim chodziło, osoby z depresją potrafiły dokładnie przytoczyć zapamiętane przez siebie zdania, ale z rozumieniem tekstu miały spore problemy. Ludzie starsi z kolei od razu „łapali” sedno, nie tracąc przy tym czasu na zapamiętywanie słowo w słowo. To, jak wyjaśnia prof. Sędek, tzw. strategia kompensacyjna: jeżeli koncentruję się na czymś i moje zasoby koncentracji są relatywnie małe, to mniej lub bardziej świadomie oceniam, że lepiej zastanawiać się, o co chodzi niż starać się zapamiętywać same zdania.

– Można to zauważyć w debatach, w których uczestniczą młodzi i starsi oponenci. Ci pierwsi wyłapują każde przejęzyczenie, natomiast starsi są mniej wyczuleni na to, żeby dokładnie odtworzyć, co kto powiedział, za to bardziej skupiają się na tym, co z tej wypowiedzi wynika. I na tym tle często dochodzi do sporów, bo to są dwa różne poziomy rozumienia tego samego – tłumaczy.

Przyczyną pogarszającego się rozumowania może być niedostateczna pojemność pamięci operacyjnej. Chodzi tu nie tyle o samo zapamiętanie informacji, ile o zdolność zapamiętywania, pomimo występowania dystraktorów, czyli czynników rozpraszających uwagę.

– Klasycznym zadaniem jest tu zakres operacyjny. Osoba badana wykonuje zadanie arytmetyczne, np. ma stwierdzić, czy równanie 4 × 8 – 4 = 27 jest prawdziwe, czy fałszywe, a oprócz tego ma zapamiętać neutralne słowo, np. ołówek. Takich serii: operacja arytmetyczna (dystraktor) i słowo do zapamiętania, może być od dwóch do siedmiu. W takich „przeszkadzających” zapamiętywaniu warunkach osoby powyżej 65. roku życia zwykle zapamiętują około trzech słów, natomiast dwudziestoletni studenci około pięciu – przyznaje prof. Sędek.

W badaniach potwierdziło się, że im starsza osoba, tym pojemność pamięci operacyjnej się zmniejsza. Nie musi się to jednak wcale odbijać na skuteczności. Istotna jest tu umiejętność samoregulacji. W starszym wieku, wraz ze wzrostem świadomości własnych ograniczeń, rośnie liczba patentów, jak sobie z tym poradzić.

– Zamiast zgadywać, tak jak młodzież, starsi włączają do tego procesu czas: o, to jest trudne, muszę się zastanowić. Wykonują zadanie dłużej, ale lepiej. Co ciekawe, na prostych zadaniach nie doceniają już tej potrzeby koncentracji. Przez to popełniają więcej błędów, więc nikt nie oczekuje, że będą potrafili wykonać skomplikowane zadanie, skoro nie mogą sobie poradzić z łatwym. Tymczasem nie jest to takie oczywiste.

CYGAN NIEUCZCIWY?

Istotnym czynnikiem pogarszającym funkcje poznawcze mogą być też stereotypy. Badanym przedstawiono sylogizm, w którym przesłanki – choć kontrowersyjne – są prawdziwe, a chodzi o stwierdzenie, czy wniosek logicznie z nich wynika. Przesłanka 1: „Każda opinia o tym, że Cyganie są nieuczciwi, jest powszechnie znana”. Przesłanka 2: „W życiu wszystkie znane opinie są zgodne z prawdą, w związku z tym, czy wszystkie opinie o tym, że Cyganie są nieuczciwi są zgodne z prawdą?”. W tym zadaniu nie wystarczyło zintegrować przesłanek w konkluzję. Najistotniejsze było to, czy ktoś potrafi ignorować treść samego zadania. Pod tym kątem przebadano lekarzy.

– U studentów czwartego roku medycyny poprawność kształtowała się na poziomie 90 proc. U emerytowanych lekarzy – 75 proc. Jeszcze gorzej było, gdy konkluzja była logiczna, ale niezgodna z przekonaniami. Zauważyliśmy, że z wiekiem przekonania zaczynają wpływać na logikę. Nawet w przypadku takiego zawodu, w którym człowiek cały czas ma do czynienia z wyciąganiem wniosków, z diagnozowaniem, z czynnym myśleniem.

Przy okazji innego badania postanowiono zbadać w grupie studentów konsekwencje uprzedzeń do Niemców. Zaaranżowano sytuację, w której Niemiec, zgodnie z powszechnym przekonaniem, był arogancki, agresywny, zarozumiały. Za każdym razem znajdował się on jednak w gronie Polaków. Co ciekawe, osoby mające uprzedzenia wobec Niemców, Polaków gubiły całkowicie z oczu. Były tak skoncentrowane na Niemcach, że ich własna grupa znikała im z pola widzenia.

– To zupełna nowość, bo do tej pory sądzono, że jeśli ktoś ma uprzedzenia, to zniekształcony jest obiekt tych uprzedzeń. Przypisuje się mu różne, czasem niemające pokrycia w rzeczywistości, cechy negatywne. Natomiast my pokazaliśmy, iż te uprzedzenia nie tyle wpływają na sam obiekt, co na postrzeganie własnej grupy, która staje się mniej wyrazista. Innymi słowy: koncentracja wzmożona na wrogu powoduje, że nie różnicuje się przyjaciół – konstatuje prof. Sędek.

Stereotypizacja była pobocznym nurtem głównych badań. Przyniosły one na tyle owocne wyniki, że zdecydowano się na ich kontynuowanie w ramach projektu Poznawcze i motywacyjne czynniki kompensujące ograniczenia w wykonywaniu złożonych zadań intelektualnych na przestrzeni dorosłego życia. Będzie realizowany do 2011 roku.

– Do tej pory w naszym międzynarodowym zespole zajmowaliśmy się porównywaniem ograniczeń poznawczych, związanych ze starszym wiekiem, depresją i stereotypizacją. Natomiast teraz uwagę skupimy głównie na roli wieku na przestrzeni całego dorosłego życia. Wiadomo, że środek funkcjonowania poznawczego to około 45 lat. Średni wiek jest niedoceniany psychologicznie, tymczasem właśnie wtedy ludzie pod wieloma względami funkcjonują najlepiej. Obniżenie pamięci jest jeszcze zupełnie minimalne, za to doświadczenie, kompetencje nabywane w pracy są ogromne. I to jest rodzaj takiego poznawczego wsparcia – mówi prof. Grzegorz Sędek o projekcie, przy którym współpracować będą Amerykanie, Brytyjczycy i naukowcy z krakowskiego Instytutu Psychologii UJ.

Jednym z takich czynników, mogących kompensować ograniczenia związane z wiekiem, jest domykanie poznawcze. Występuje ono wtedy, gdy przy podejmowaniu decyzji czy wykonywaniu złożonych zadań wykonujemy je szybko, natychmiast. Z kolei niedomykanie to skłonność do odciągania decyzji, zastanawiania się. Czynnik ten ma szczególne znaczenie u starszych ludzi.

– Będziemy chcieli poruszyć także kwestię, czy jeśli ktoś jest aktywny cały czas umysłowo, to potem w starszym wieku będzie również bardzo sprawny i czy te procesy starzenia się u niego są wolniejsze – zapowiada prof. Sędek, prowadząc mnie do Laboratorium Badań Eksperymentalnych i Laboratorium Badań Psychofizjologicznych, stanowiących integralną część nowego Interdyscyplinarnego Centrum Stosowanych Badań Poznawczych (ICSBP).

JAK W „BIG BROTHERZE”

Laboratoria powstały pięć lat temu, a wspomniane badania były jednymi z pierwszych tutaj realizowanych. To jedno z najnowocześniejszych tego typu centrów w Polsce, mające na celu inicjowanie międzynarodowych programów badawczych. Kilkanaście sal, na drzwiach niektórych informacja o trwającym właśnie badaniu i prośba, aby nie przeszkadzać. Wchodzimy więc na początek do pomieszczenia, które wygląda jakby właśnie przechodziło… remont.

– Ta sala służy do aranżacji dyskusji. O, widzę, że ktoś ma jakiś wyrafinowany pomysł na badanie – śmieje się prof. Sędek, widząc poustawiane w piramidę stoliki, na szczycie których postawiono krzesło. – Może to jakiś sposób rozwiązania problemu czy stworzenia naturalnej sytuacji z przeszkodami? Moderator może obserwować zachodzące interakcje między uczestnikami, znajdując się po drugiej stronie weneckiego okna.

Tutaj także najczęściej odbywają się badania na użytek komercyjny, tzw. fokusy. Klienci zapraszani przez firmy przychodzą, oglądają produkty, wyrażają swoje zdanie. Niewidoczni organizatorzy badania obserwują ich reakcje. Z sali niczym z „Big Brothera” przechodzimy do pomieszczenia służącego do badań psychofizjologicznych. Znajduje się tam m.in. sprowadzona z USA aparatura do pomiaru napięcia mięśni. Można też zbadać aktywność elektryczną kory mózgowej, nakładając czepek z elektrodami, z których każda przekazuje informacje zbierane z konkretnego obszaru na skórze głowy. Tak właśnie m.in. odbywa się testowanie pozycjonowania stron internetowych. Odczytując obraz z badania widzimy, jak mózg reaguje na wszelkie informacje z ekranu komputera. Na końcu docieramy do sali, w której prowadzono badania nad osobami starszymi i w depresji.

– To jest typowe miejsce na badania komputerowe. Mamy pięć takich pomieszczeń, oświetlonych tylko od sufitu, tak żeby nic nie zakłócało badania. Osoba siedzi przed 19−calowym monitorem i może się w pełni skupić nad rozwiązywaniem zadań tekstowych bądź rachunkowych.

Specjalne programy komputerowe pozwalają mieć cały czas kontrolę nad eksperymentem. Bardzo często istotne jest nie tylko to, czy ktoś dobrze odpowiada, czy źle, ale też jak długo. Czas jest w psychologii niezwykle istotną kwestią, a pracownie komputerowe dają w tym zakresie więcej możliwości. Wyniki badań dzięki temu są bardziej miarodajne i możliwe do wykorzystania w praktyce. Ot, choćby przez osoby zarządzające zasobami ludzkimi.

– Ani ludzi z długotrwałym przygnębieniem, ani w starszym wieku nie powinniśmy wykluczać z życia zawodowego. Tym pierwszym wystarczy zamiast kreatywnego zajęcia dać zadanie wymagające dokładności. U ludzi starszych, choć mają problemy z szybkim zapamiętywaniem, nie powinniśmy z kolei negować tego, że mogą świetnie integrować informacje – proponuje prof. Sędek, prezentując wyniki badań nad emerytowanymi już, 55−letnimi nauczycielkami.

Porównano ich zdolności poznawcze do zdolności nauczycielek, które mimo przekroczenia tej granicy, nadal są aktywne zawodowo. W zadaniach na szybkość umysłową obydwie grupy nie różniły się zbytnio od siebie. Podobnie, jeśli chodzi o szybkość wykonania operacji poznawczych. Ale widoczna różnica pojawiła się już w zadaniach na rozumowanie. Tutaj zdecydowanie lepsze wyniki uzyskały nauczycielki 60−letnie, nadal pracujące.

– Z jednej strony decyzja o przejściu na emeryturę może być uwarunkowana pewnym poczuciem obiektywnego pogorszenia funkcjonowania poznawczego, ale z drugiej – jeśli się dalej pracuje w zakresie tych najbardziej subtelnych procesów myślowych, to umysł jest ciągle wykorzystywany, trenuje się go i można nadal z powodzeniem funkcjonować w zawodzie – przyznaje prof. Grzegorz Sędek.

I dodaje, że problematyka starszego wieku staje się coraz ważniejsza. Z roku na rok powiększa się grono ludzi starszych, którzy zachowują dużą sprawność intelektualną. Powstaje zatem pytanie, w jaki sposób te osoby promować, jakie rodzaje czynności czy zawodów powinny uprawiać? Im większą nabędziemy wiedzę na temat diagnozowania ograniczeń poznawczych, tym bardziej przełoży się to na aktywną pomoc takim osobom.

I tylko poczciwego Holmesa żal. Nie dane mu było doczekać chwili, kiedy okaże się, że w dedukcji na starość byłby o niebo lepszy od niejednego młodego detektywa.