Milczenie recenzenta

Marek Wroński


Niniejszy artykuł dotyczy sprawy, która od 4 lat nie została właściwie załatwiona w Politechnice Warszawskiej. Tam właśnie w 2003 roku wyszedł skrypt−książka Mechanika analityczna dr inż. Elżbiety Jarzębowskiej, adiunkta stabilizowanego Instytutu Techniki Lotniczej i Mechaniki Stosowanej Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa PW. Skrypt wydała uczelniana Oficyna Wydawnicza, a jego recenzentem był wybitny uczony prof. Andrzej Tylikowski. Jego recenzja z 4 lipca 2002 dyplomatycznie stwierdzała, iż publikacja „spełnia ogólne warunki stawiane podręcznikom akademickim”, ale w obecnym kształcie należy dokonać skrótów rozdziałów 1, 3, 4 i 5, usunąć rozdział 2 i znacznie poszerzyć rozdział 6. Autorka sugestii tych nie wprowadziła w życie i wiekopomne dzieło poszło do druku tak, jak się urodziło.

Skarga dyrektora

W połowie marca 2004 prof. Krzysztof Arczewski, dyrektor Instytutu Techniki Lotniczej i Mechaniki Stosowanej Wydziału MEiL PW, złożył pismo−skargę do ówczesnego prorektora ds. nauki – prof. Piotra Wolańskiego. W piśmie tym poinformował, że skrypt−książka dr inż. Jarzębowskiej jest „świadectwem ignorancji i nierzetelności przede wszystkim Autorki”. Zdaniem Arczewskiego, publikacja taka „ośmiesza wydawnictwo, a także czyni szkodę samej uczelni”. Książka ma „liczne błędy i kuriozalne sformułowania”. Co więcej, w opinii prof. Arczewskiego pozycja ta „jest kompilacją na granicy plagiatu przynajmniej 10 podręczników i monografii. Książka liczy 215 stron tekstu – reszta to spis treści, przedmowa i bibliografia. Po dokładnym przejrzeniu pierwszych 4 rozdziałów tych 139 stron, tylko w przypadku 15 stron nie udało się ustalić źródła pochodzenia. Pozostałe 124 strony, czyli około 90 proc. tekstu, to przepisywane słowo w słowo lub tłumaczone z ewentualnym retuszem fragmenty podręczników i monografii wydanych po polsku lub angielsku. Najdłuższe z nich liczą 34, 26, 25 stron, krótsze zaś 11, 5, 6 stron.

Książka zawiera dziesiątki lub nawet setki błędów, część z nich można przypisać niechlujnej korekcie. Znajdują się także liczne błędy, których nie sposób wytłumaczyć inaczej niż ignorancją Autorki. Są to błędy na żenującym poziomie. (...) Często wynikają one z braku rozumienia tekstu oryginalnego, jego bezkrytycznego tłumaczenia, braku znajomości elementarnych reguł rachunku wektorowego czy samej mechaniki.”

Dalej autor pisma podawał, iż w skrypcie są liczne niekonsekwencje wynikające bądź z faktu pomijania części tekstów źródłowych, bądź z braku jednolitości oznaczeń, gdyż korzystając z kilku źródeł Autorka nie zawsze była w stanie konsekwentnie wprowadzić własnych oznaczeń.

Prof. Arczewski podkreślił „brak odwołań do pozycji, z których Autorka tak obficie korzysta. W bibliografii Autorka „zapomniała” przywołać takie pozycje, jak: B. Tabarrok, F.P.J. Rimrott, Variational methods and complementary formulations in dynamics, Kluwer Publishers, Dordrecht, 1994 – nie mniej niż 34 strony przepisane, a także C. Lanczos, The variational principles of mechnics, University of Toronto Press, Toronto, 1992 – nie mniej niż 11 stron, I.M. Gefland, S.W. Fomin, Rachunek wariacyjny, PWN, Warszawa, 1979 – nie mniej niż 5 stron, P.E. Nikrawesh, Computer−aided analysis of mechanical systems, Prentice−Hall, 1988 – nie mniej niż 4 strony przepisane.”

Na końcu tego pisma−listu autor prosi rektora o wyjaśnienie „jak doszło do opublikowania podręcznika, który zawiera więcej błędów niż stron, narusza prawa autorskie, a ponadto daje, niezasłużenie złe, świadectwo środowisku, z którego wywodzi się Autorka. Pytanie, z którym zwracam się do Pana Rektora, jest dla mnie o tyle przykre, że opiniodawcą pracy był bardzo szanowany przeze mnie prof. A. Tylikowski. Przypadek omówionej przeze mnie książki nie jest, niestety, odosobniony. Istnieją także inne pozycje dotyczące mechaniki (tylko w tym zakresie mogę się wypowiedzieć) wydane przez naszą Oficynę Wydawniczą, które zawierają podobnie porażającą liczbę błędów wynikających z jednej strony z ignorancji Autorów, a z drugiej niezrozumiałego procesu opiniodawczego, kończącego się skierowaniem do druku.”

Pismo kończyło się apelem o skierowanie tej sprawy do Komisji Etyki w celu wywołania dyskusji w środowisku na temat słabości krytyki naukowej. Towarzyszyły mu załączniki, w których dokładnie określono, skąd przepisano całe fragmenty tekstu, jego kopię zaś skierowano do wiadomości dziekana wydziału prof. Krzysztofa Kędziora.

List dotarł na biurko prorektora Wolańskiego i... zapadła głęboka cisza. W rozmowie telefonicznej wiosną 2007 prof. Wolański przyznał się, że nie podjął żadnych kroków, bowiem w parę tygodni później ówczesny rektor PW, prof. Stanisław Mańkowski, zmienił jego zakres obowiązków i wydawnictwo politechniki przestało mu podlegać. Na moje pytanie, dlaczego nie zbadał tej oficjalnie zasygnalizowanej nierzetelności naukowej, którą przecież jako prorektor ds. nauki miał ustawowy obowiązek wyjaśnić, zapadło milczenie.

Najlepsza obrona to atak

Niecały miesiąc później na ręce dziekana Krzysztofa Kędziora wpłynęło pismo od dr inż. Elżbiety Jarzębowskiej, w którym opisała, jak to dyrektor Instytutu, prof. Arczewski oraz kierownik Zakładu Mechaniki dr hab. Ryszard Maroński mobbingują ją i dyskryminują, utrudniając wykonywanie obowiązków zawodowych i sfinalizowanie pracy habilitacyjnej oraz blokują dostęp do konferencji naukowych.

Dziekan powołał 5−osobową Komisję Wydziałową pod przewodnictwem prof. Andrzeja Styczka, która zajęła się skargą dr Jarzębowskiej.

Tymczasem 6 maja 2004 dr Maroński odpowiedział dziekanowi, odpierając szczegółowo konkretne zarzuty, dołączając dokumenty na poparcie tego, iż pretensje pani adiunkt nie mają faktycznych podstaw.

W połowie czerwca 2004 sprawozdanie złożyła komisja, która nie potwierdziła zarzutów mobbingu i dyskryminacji. Wręcz przeciwnie, stwierdziła, że dr Jarzębowska pobiera jedno z najwyższych uposażeń spośród adiunktów, otrzymała 1,5−roczny „urlop habilitacyjny”, który spędziła w USA, a koszta podróży zostały pokryte przez uczelnię. Wielokrotnie korzystała z finansowania jej uczestnictwa w rozmaitych konferencjach naukowych krajowych i zagranicznych, obecnie zaś otrzymuje stypendium habilitacyjne.

Komisja uznała, że zarzutami prof. Arczewskiego pod adresem skryptu powinien się zająć rzecznik dyscyplinarny, bowiem sama nie ma kompetencji. Natomiast, jeżeli mimo tych wszystkich faktów, dr Jarzębowska nadal uważa, iż jest „mobbingowana”, to powinna złożyć skargę do sądu, który rozpatrzy sprawę.

Dr praw Wojciech Nosek polecenie wszczęcia wyjaśniającego postępowania dyscyplinarnego wobec dr Jarzębowskiej otrzymał od rektora Mańkowskiego 10 lutego 2005. I po miesiącu umorzył je, bowiem jego zdaniem, „odkrycia, idee, procedury, metody i zasady oraz koncepcje matematyczne” nie są objęte ochroną prawa, więc nie można stawiać autorce skryptu zarzutu, iż relacjonowała idee czy metody różnych autorów. Ponieważ zamieściła w skrypcie spis dzieł, niczego nie podawała za swoje. Dlatego stan faktyczny nie wskazuje na naruszenie praw innych autorów.

Cały powyższy wywód rzecznik Nosek oparł na wyjaśnieniach wyłącznie obwinionej. „Oskarżający” prof. Arczewski nie został przesłuchany. Co więcej, nie powiadomiono go ani o wszczęciu, ani o umorzeniu postępowania wyjaśniającego, co jest prawnym obowiązkiem uczelni. Rzecznik także nie zauważył, iż postępowanie wyjaśniające nie miało żadnych podstaw prawnych, bowiem cała sprawa uległa przedawnieniu po 4 miesiącach od chwili wpłynięcia na biurko rektora, który od razu nie podjął wymaganych prawem kroków. Takie wtedy były zasady prawne…

włoski trop

W październiku 2006 nowy rektor, prof. Włodzimierz Kurnik, z powodu dalszych pism i odwołań dr Jarzębowskiej, powołał drugą 5−osobową komisję dla wyjaśnienia tzw. konfliktu w Zakładzie Mechaniki. Przewodniczyła jej prof. Ewa Masłyk−Musiał, a w składzie znaleźli się: prof. Andrzej Styczek, prof. Jan Żebrowski oraz przedstawiciele Komisji Zakładowej „Solidarności” i Rady Zakładowej ZNP.

Swój raport komisja przedstawiła na przełomie stycznia/lutego 2007. Uznano, że źródłem konfliktu jest negatywna ocena skryptu dr Jarzębowskiej dokonana przez prof. Arczewskiego w 2004 r., dlatego konieczne jest rzeczowe rozpatrzenie jego zarzutów i zakończenie sprawy jednoznacznym orzeczeniem. Z kolei ostateczna ocena jakości dorobku dr Jarzębowskiej, zdaniem komisji, dokona się w Politechnice Krakowskiej, gdzie zainteresowana zgłosiła do druku pracę habilitacyjną w języku angielskim.

Radca prawny w swojej opinii z 22 marca 2007 stwierdził, że postępowania wyjaśniającego w tej sprawie nie można wznowić. W związku z tym rektor Kurnik nie zdecydował się na powołanie niezależnego recenzenta, który by krytycznie ocenił skrypt dr Jarzębowskiej i orzekł, czy jest lub nie jest plagiatem.

Proszony przeze mnie o formalne ustosunkowanie się do zarzutów prof. Arczewskiego, recenzent pechowej pracy, prof. Andrzej Tylikowski także nie zajął żadnego stanowiska.

Na początku kwietnia 2007, pod naciskiem rektora, strony konfliktu zawarły ugodę, która miała polegać na powstrzymaniu się od dalszych, wzajemnych oskarżeń. Dr Jarzębowska zobowiązała się poprawić materiały, które jej służą do wykładów (a którym prof. Arczewski zarzucał liczne błędy). Rektor zobowiązał się interweniować w sprawie przedłużonego procesu wydawniczego habilitacji w PK i dopilnować, aby przewód habilitacyjny był przeprowadzony na jednym z wydziałów Politechniki Warszawskiej. Dziekan miał dołożyć starań, aby zażegnać konflikt i zapewnić stronom właściwe warunki pracy.

Przed wakacjami 2007, wskutek dwóch negatywnych opinii recenzenckich: prof. Krzysztofa R. Kozłowskiego z Politechniki Poznańskiej oraz prof. Józefa Wojnarowskiego z Politechniki Śląskiej, Wydawnictwo PK zrezygnowało z druku habilitacji.

Na początku roku 2008 okazało się, że w sierpniu 2007 we Włoszech wyszła książka Model based tracking control strategies for constrained mechanical systems, która będzie podstawą przewodu habilitacyjnego dr Jarzębowskiej. Jak ustaliłem, wydana została przez komercyjne wydawnictwo Internationalsar w Palermo, które na prośbę autora wydaje każdą książkę w terminie 6 tygodni, pod warunkiem zapłacenia 1990 euro i odbioru 30 egzemplarzy. Ciekawe, że gdy w lutym 2008 Biblioteka Wydziałowa MEiL chciała kupić kilka egzemplarzy książki, otrzymała odpowiedź, iż „pozycja jest niedostępna, zamówienie jest anulowane przez dostawcę”.

W połowie marca br. Rada Wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych PW (dziekan: prof. dr hab. Jerzy Bajkowski) otworzyła przewód habilitacyjny na podstawie tej niedostępnej w Polsce publikacji.

Na moją prośbę prof. Arczewski sporządził dokładną konkordancję tekstu skryptu Mechanika analityczna. Zabrało to kilkadziesiąt godzin, ale każdej stronie tej książki odpowiada strona źródłowa z oryginału. Jak na dłoni widać zatem zakres nierzetelnych zapożyczeń, jakich dokonała autorka. Zdaniem dr. hab. Juliusza Grabskiego z Katedry Dynamiki Maszyn Politechniki Łódzkiej, „w sposób rażący został naruszony kanon dobrych obyczajów w nauce”.

Profesorze Tylikowski, dłużej milczeć nie można. Młodzi i starsi patrzą na Pana…

Marekwro@gmail.com