Osobliwe losy Sędzimirów (H. Ostoja)

Jerzy Sędzimir


Michał Sędziwój(1556 – 1636)

Alchemik odrzucający magię (napisał na ten temat satyrę Dialogus Mercurii, Alchmiistae et Naturae). Jego podstawowe dzieło De Lapide Philosophorum, znane również pod tytułem Novum Lumen Chymicum, zostało przetłumaczone na siedem (!) języków i miało kilkanaście wydań (8). Niektóre ze swych rozpraw podpisywał: „ego sum qui Leschi divi genus amo” – anagram „Michael Sendigovius”.

Metalurg – współpracujący z marszałkiem Mikołajem Wolskim – zajmował się pracą zakładów hutniczych (miedź, żelazo).

Dyplomata, dworzanin, naukowiec – secretarius regius Zygmunta III. Zaufany poseł do cesarza Rudolfa II, potem do Fryderyka II w Pradze. Wybitny dworzanin obu dworów. W szeregu misji dyplomatycznych podróżował po Europie (Niemcy, Francja, Hiszpania, Anglia) odwiedzając przy tym wiele uniwersytetów.(1, 2, 3)

Jego przyjaciel w Pradze, niejaki Koralek, umierając zapisał mu znaczny legat. Krewni Koraleka, dążąc do unieważnienia tego zapisu, stawiali S. różne zarzuty. Twierdzili, że podejrzane jest równoległe używanie dwu nazwisk – Sędziwój lub Sędzimir (2). Odpowiadając na te zarzuty, obrońca S. stwierdza, że równoległe używanie tych nazwisk stanowi dawną tradycję tej rodziny (2, 4) oraz dalej, że S. będąc szlachetnie urodzonym, nie jest obowiązany do przedstawiania dowodów.

(1) W. Hubicki, Michael Sendigovius, Theory, its Origin and Significance in the History of Chemistry Ithaca Proceedings of the Tenth Congress of History of Science, Paris 1964, „Sciences”, Warszawa, 1968.

(2) R. Bugaj, Michał Sędziwój 1566−1636, Wrocław, 1968. Autorzy ci cytują liczne źródła. Zwracają również uwagę na istnienie wielu informacji „udziwnionych” i nie udokumentowanych.

(3) R. Prinke, Michał Sędziwój – pochodzenie, rodzina, herb, „Kwartalnik Towarzystwa Genealogiczno−Heraldycznego”, No 2, 1992.

(4) Sącz, roki grodzkie, d. 7 październik r. 1598 – Stanisław i Gabriel Sędzimirowie czyli Sędziwojowie oraz Jan Pielcz zaświadczają szlachectwo krewnego swego Michała Sędzimira czyli Sędziwoja.

Józef Sędzimir XVIII/XIX w.

O jego istnieniu i dziwnych losach dowiadujemy się głównie z listu, który wysłał z Paryża około roku 1800 (brak dokładnej daty) do generała Wincentego Krasińskiego. Szczęśliwie list ten został wydrukowany (1) (archiwum Krasińskich spłonęło w Warszawie w 1944 r.). – J.S. pisze, że uczestnicząc w konfederacji barskiej walczył jako oficer pod komendą ojca adresata (również generała). Dalej pisze: (...) w batalii pod Wysowom konia podemną zabito, i dostałem się w niewolę rosyjską. Potem nas prowadzono do Kaługi, z Kaługi do Kazania, z Kazania do Astrachania nad Morzem Kaspijskim, tam potem przyszło więcej niewolnika; stamtąd nas prowadzono do Tobolska, gdzieśmy znaleźli cztery tysiące Polaków; z Tobolska nas prowadzono do Irkucka pod granicą chińską; w Irkucku nas podzielono na kompanie; po stu dwadzieścia żołnierza w kompanii, i tameśmy ciągnęli losy, gdzie której kompanii wypadnie maszerować. Los naszej kompanii wypadł maszerować do Kamczatki, gdzie było więcej jak tysiąc mil z Irkucka, do kreposti Czarkaskaja, gdzie nasz los wypadł; tameśmy byli cztery lata w garnizonie. J.S. wziął udział w zainicjowanym przez Beniowskiego, opisywanym przez wiele źródeł (2), buncie i razem z Beniowskim uciekł zdobytym statkiem.

Relacje o dalszych losach są niezbyt jasne. Kończąc swój list J.S. przechodzi, nie wiadomo dlaczego, na nieco chropowatą francuszczyznę: (...) jai partie pour l’Amerique, ou je restois quatorze ans a St. Domengue, assi bien etablie pres Cap Francais. Mais la Revolution m’en a fait perte tout; arrive en France au milieu de la Revolution avance deja en age; MON intention unique est, de me retourne dans mon Pays natal. Ainsi Monseigneur je Vous Supplie d’etre toucher d’une Noble Compassion de me render autent Service que je puisse me render de Paris. W cytowanym źródle brak jest informacji o dalszych losach autora listu.

W pamiętnikach Kazimierza Girtlera (3), odwiedzającego w roku 1836 Łukawicę (należącą do Sędzimirów od końca XV w., sprzedaną Pieniążkom w ostatnich latach XVIII w.), natrafiłem na wzmiankę o przebywających tam rezydentach. Doprowadziło mnie to do nieopublikowanych fragmentów rękopisu. Znalazłem tam kilka cytowanych niżej zdań, które prawdopodobnie dotyczą bohatera opisywanych wyżej wydarzeń: A znowu stary Sędzimir to rzadki, niezrównany egzemplarz, jakiego nikt teraz nie zobaczy. Szlachcic, którego rodziców własnością były niegdyś całe rozległe Łukowickie Dobra, – młodość spędził po szlachecku, wojaczył – majaczył (? – Jerzy S.) aż osiadł u Pieniążków na rezydencji, siedział i przy Janowskim (Janowski był dzierżawcą). Z tekstu można wnioskować, że wzmiankowany Sędzimir pojawił się w Łukawicy w pierwszych latach XIX w.

Dalej Girtler pisze: (...) zdało się, że na ławie w jadalnej sali czeka swojej ostatniej godziny (...) po kolejnej sprzedaży Łukawicy, i przejęciu jej przez nowych właścicieli, S. opuścił dwór (...) widziano go dziadem przy Kościele Panny Maryi w Krakowie. Już nie żyje. (...) Chłop był wysoki, szczupły, na jedno oko ślepy – czuprynę szron okrywał – wiek go chylił do ziemi, ale gwałtownie się prostował. Ubrany był w płócienną szarą czamarę, haydawery – od rana do nocy przesiadywał na jednym miejscu (...) podczaszyć lubił, ale do wina już nie należał (? – Jerzy S.) kubek okowity odmładzał go, a wtedy wspomnienia dawne rozjaśniały twarz jego – rozgadywał się stary. Niestety, Girtler, podając szereg drugorzędnych szczegółów, nie podaje imienia „starego Sędzimira” ani nie informuje o treści jego wspomnień.

Zestawiając dane zawarte w cytowanym liście z podanymi w opowiadaniu Kazimierza Girtlera można wnioskować, że jeżeli to był ten sam Sędzimir, to przybywając do Łukawicy z tułaczki miał około 50 lat, zaś w czasie wizyty K.G. około 80.

(1) J. Tretiak – opracowanie poświęcone twórczości Słowackiego. Nawiązujący do „Beniowskiego” rozdział Nieznane fragmenty str. 237−240; (niestety, nie mam pełnych bibliograficznych „współrzędnych”).

(2) J. Roszko, Awanturnik Nieśmiertelny, Wydawnictwo Śląsk, 1989 – vie romanceé, rodzaj monografii cytującej liczne źródła.

(3) K. Girtler, Opowiadania t. I, II, Wydawnictwo Literackie, 1971 oraz informacje zaczerpnięte z nie opublikowanych fragmentów rękopisu, znajdującego się w bibliotece PAU w Krakowie.

Józef Sędzimir XIX w.

Walczył w powstaniu listopadowym. Wyemigrował do Ameryki, aby uniknąć aresztowania i zsyłki. Nie wiadomo, gdzie i kiedy kończył studia, lecz niewątpliwie był zdolnym i twórczo myślącym inżynierem. Dowodzą tego obszerne artykuły w prasie fachowej, omawiające jego oryginalne projekty.

„Scientific American, the Advocate of Industry, and Journal of the Scientific, Mechanical and other Improvements” (Volume XII, New York, April 6, 1857, Number 30) zamieszcza obszerny tekst Sendzimir’s submarine thorougfare, ilustrowany półtechnicznymi szkicami. Jest to opis i omówienie projektu konstrukcji rury stalowej o dużej średnicy, mającej być podwodnym tunelem komunikacyjnym łączącym Nowy Jork z Brooklynem. „Scientific American” informuje, że autorem projektu jest Mr. Josephe de Sendzimir of South Oister Bay L.I.

Inny, zamieszczony w „SA” artykuł przedstawia szkic oraz omawia zalety of the de Sendzimir’s windmill (patent No 16 723, March 3, 1875).

Podobno Józef Sędzimir tragicznie zakończył życie.

Tadeusz Sendzimir(1894−1989)(1)

Pozostając za granicą trzeba było decydować się albo na zachowanie pisowni nazwiska, jak to zrobili mój brat i ojciec, godząc się na wymowę „Sedzmir” lub, jak to uczynił Tadeusz, na zachowanie fonetyki. (Nb. w wielu dawnych dokumentach, zwłaszcza redagowanych po łacinie, napotyka się obydwie postacie zapisu nazwiska.)

Urodził się we Lwowie. Rozpoczął tam przerwane wybuchem wojny studia w politechnice. Pod koniec wojny przedostał się poprzez Rosję do Władywostoku, a następnie do Szanghaju. Założył tam pierwszą w Chinach fabrykę drutu i gwoździ (działała jeszcze, gdy odwiedził Chiny w 1984 roku!). W tym okresie opracował nową technologię cynkowania wyrobów żelaznych, rewolucjonizującą dotychczas stosowany proces. W roku 1929 wyjechał do USA, a rok później do Polski. W 1931 uruchomił w Hucie Pokój walcarkę własnego projektu, umożliwiającą produkcję blach w postaci taśmy. Następnie uruchomił w Kostuchnie stosującą jego metodę ocynkownię produkowanych w Hucie Pokój taśm blachy stalowej. W 1935 utworzył biuro konstrukcyjne – firmę „Marzen” z siedzibą w Paryżu. W 1939 przeniósł się do USA, gdzie działał do końca życia.

Przez cały czas pracował nad konstruowaniem nowych układów oraz udoskonalaniem istniejących. Pod koniec XX wieku na świecie pracowało już około 400 różnych odmian jego walcarek (USA, Kanada, Francja, Polska, Japonia itd.). Umożliwiały one przetwarzanie metali i stopów, których walcowanie nastręczało trudności lub było dotychczas niemożliwe (np. cienkie blachy Fe−Ni−Cr, blachy transformatorowe Fe−Si itp.). W 2000 roku walcarki jego konstrukcji dostarczały blisko 90 proc. światowej produkcji blach ze stali nierdzewnych. Na szczególną wzmiankę zasługuje skonstruowanie walcarki produkującej folię stali nierdzewnej grubości około 0,002 mm. Umożliwiło to w okresie II wojny światowej budowę radarów montowanych na samolotach.

Podane niżej zestawienie (choć niepełne) dowodzi światowego znaczenia i uznania dla osiągnięć Tadeusza Sendzimira:

• 73 patenty w 17 krajach na 5 kontynentach;

• 3 doktoraty h.c.: Alliance College, Cambridge Springs P.A. 1967; Akademia Górniczo−Hutnicza, Kraków, 1979; Berg Akademie, Leoben, 1980;

• odznaczenia państwowe: Złoty Krzyż Zasługi, Polska, 1938; Oficerski Krzyż Zasługi, Polska, 1972; Komandorski Krzyż Zasługi, Polska, 1983;

• zmiana nazwy „Huta Lenina” na „Huta Tadeusza Sendzimira”, 1990;

• New York City Liberty Award, 1986 (współodznaczonymi byli: Zbigniew Brzeziński, Issac Bashevis Singer, Isaac Asimov, Elia Kazan i inni);

• liczne odznaczenia przyznawane przez towarzystwa naukowe lub branżowe: Gold Medal, International Zinc Institute, Paris, 1964; Bessemer Gold Medal, Iron & Steel Institute, Londyn, 1965; Brinell Gold Medal, Royal Academy of Technical Sciences, Stockholm, 1974.

Tadeusz Sendzimir aktywnie działał w Fundacji Kościuszkowskiej. M.in. ufundował stypendia umożliwiające kilkunastu młodym naukowcom z Akademii Górniczo−Hutniczej w Krakowie oraz z Instytutu Metalurgii w Gliwicach odbycie długoterminowych staży w USA.

Do końca życia fascynował się polską poezją, zarówno romantyczną, jak i współczesną. Niekiedy recytował z pamięci długie fragmenty tekstów naszych klasyków.

(1) V. Sendzimir, Steel will – The Life of Tad Sendzimir, N. York 1993.

Część druga artykułu w kolejnym numerze.