Turobińczyk

Jacek Maj


Urodził się w 1511 w Turobinie (obecnie powiat biłgorajski w Lubelskiem) w rodzinie drobnoszlacheckiej. W wieku 14 lat rozpoczął studia w Akademii Krakowskiej. W 1530 otrzymał tytuł bakałarza, a w 1535 – magistra sztuk wyzwolonych. Po ukończeniu studiów filozoficznych pełnił obowiązki rektora szkoły św. Ducha w Krakowie oraz jednocześnie wykładał gramatykę i literaturę łacińską w Akademii. W 1537 wydał w krakowskiej oficynie Floriana Unglera pracę z zakresu prawa kościelnego Enchiridion iuris pontificii et caesarei (dziś zaginiona).

Wkrótce został sekretarzem bpa Jakuba Buczackiego, przeniesionego w 1538 z Chełma do Płocka. Podczas pobytu Turobińczyka w rezydencji biskupiej w Pułtusku Jan Malecki (Sandecius) wydrukował powtórnie jego dzieło Enchiridion… (1539) oraz drugą pracę Examen iis, qui ad Sacros Ordines maiores sunt assumendi (1540).

Po śmierci swego protektora powrócił w 1541 do Krakowa i kształcił się na wydziale prawa pod kierunkiem Grzegorza z Szamotuł. Zetknął się wówczas także z Piotrem Rojzjuszem, wychowankiem włoskich uczelni. W 1545 uzyskał tytuł doktora obojga praw oraz artium (wedle panującego zwyczaju na podarki dla uczestników promocji zamówił m.in. 200 par rękawic). Jeszcze jako licencjat prawa (od 1544) wykładał prawo rzymskie. Ok. 1545 przyjął święcenia kapłańskie i został spowiednikiem bpa krakowskiego Samuela Maciejowskiego. W 1550 Jan z Turobina otrzymał altarię w katedrze wawelskiej i w kościele Mariackim. Usunięty z Akademii za sprzyjanie wierze protestanckiej w 1550, został kanclerzem kurii bpa kujawskiego Jana Drohojowskiego w Wolborzu, gdzie poznał Andrzeja Frycza Modrzewskiego. W 1556 podczas kazania w krakowskim kościele Mariackim „wiele na temat eucharystji ze zgorszeniem słuchaczy wypowiedział”. Po śmierci bpa Drohojowskiego w 1557 Turobińczyk powrócił do Krakowa i zerwawszy z reformacją, został profesorem zwyczajnym prawa kanonicznego. Nominalnie objął też katedrę prawa rzymskiego (nie wykładał, ale pobierał wynagrodzenie). W 1561 został dziekanem, a pięć lat później – archidiakonem kruszwickim. Biskupi krakowscy Andrzej Zebrzydowski i Filip Padniewski mianowali go audytorem i sędzią generalnym w konsystorzu krakowskim. W l. 1561−75 pięciokrotnie wybierano go na rektora Akademii Krakowskiej. Znany był z ostrych wystąpień przeciwko wykładowcom łamiącym obowiązujący w uczelni ład prawny. Surowo ukarał wykładowcę prawa Jakuba Bełzę, który stał się pośmiewiskiem studentów, ponieważ czytał na wykładach skrypty, nie rozumiejąc w dodatku ich treści. Udaremnił zamiar nielegalnego nadania tytułu bakałarza oraz powierzenia wykładów z prawa kanonicznego Andrzejowi Gostyńskiemu po zaledwie dwutygodniowych studiach. W odwecie wytoczono Janowi z Turobina proces o bezprawne pobieranie dochodów za wykłady, których nie prowadził. Skazujący wyrok uchylił kolejny rektor Sebastian z Kleparza.

Jan z Turobina zmarł rażony apopleksją 24 września 1575. Pochowany został w klasztorze oo. Franciszkanów w Krakowie. Na nagrobku z piaskowca, który ufundował najprawdopodobniej opat mogilski i biskup kamieniecki Marcin Białobrzeski, rzeźbiarz przedstawił Turobińczyka klęczącego u stóp ukrzyżowanego Chrystusa.

Oprócz dzieł z prawa kanonicznego, znanych dzisiaj tylko z opisu, Jan z Turobina napisał kilka okolicznościowych utworów poetyckich, włączonych do dzieła Grzegorza z Szamotuł Repetitio capituli ad nostram de emptione et venditione (Kraków 1541, drukarnia Hieronima Wietora).

Turobińczyk posiadał księgozbiór, z którego pojedyncze druki trafiły prawdopodobnie do klasztoru Kanoników Regularnych w Kraśniku (obecnie w Bibliotece Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie) i Biblioteki Jagiellońskiej (wydane w 1563 w Krakowie dzieło Rojzjusza Decisiones in auditorio Lithuanico z autorską dedykacją dla Jana z Turobina). Powtarzana przez encyklopedie i słowniki informacja, że kraśnicki zbiór, na który składają się XV−wieczne druki o treści teologiczno−prawnej i jeden rękopis (także z XV w.), należał do krakowskiego uczonego, jest jednak tylko hipotezą. Zbiór ten został opatrzony znakiem własnościowym z czerwonymi literami MTI, które jeden z badaczy rozwinął jako M [agister] T [urobinus] I [ohannes]. Jedynym źródłem potwierdzającym kontakty Turobińczyka z zakonem kanoników są noty własnościowe na dwóch książkach (z 1562 i 1564) pochodzących z kraśnickiej librarii.