Krytyka naukowa cz. II

Marek Wroński 1. Okoliczności wysunięcia zarzutów pod adresem dr Anetty Rybickiej 2. Opinie rzeczoznawców, wykonane na zlecenie Komisji 3. Stanowisko Komisji


Opinia w drugiej z sygnalizowanych przeze mnie spraw (doktorat Anetty Rybickiej-Walendzik i zarzuty wobec niego dr Teresy Bałuk-Ulewicz, „FA” 2/2005) została publicznie udostępniona w połowie grudnia 2005 na serwerze Instytutu Historii Uniwersytetu Warszawskiego (http://www.ihuw.pl/index.php?IDTEKSTU=50). Podaję ją poniżej w całości, bowiem ciągle wiele osób, szczególnie ze starszej profesury, nie korzysta z udogodnień Internetu.

Uchwała Rady Naukowej Instytutu Historycznego UW z dnia 7 grudnia 2005 r.

Działając zgodnie z zaleceniem Komisji Rady Naukowej IH UW, powołanej 16 marca 2005 r., w składzie: prof. dr hab. Andrzej Chojnowski, dr hab. Jerzy Kochanowski i dr hab. Wojciech Kriegseisen, oraz opierając się na opinii ekspertów zewnętrznych w osobach prof. dr. hab. Tomasza Szaroty i prof. dr. hab. Wojciecha Wrzesińskiego, Rada Naukowa Instytutu Historycznego stwierdza, że rozprawa doktorska dr Anetty Rybickiej-Walendzik „Instytut Niemieckiej Pracy Wschodniej. Institut für Deutsche Ostarbeit. Kraków 1940-1945” (promotor: prof. dr hab. Marian Wojciechowski, recenzenci: prof. dr hab. Włodzimierz Borodziej, prof. dr hab. Henryk Olszewski, prof. dr hab. Klaus Ziemer), obroniona przed Radą Wydziału Historycznego UW w dniu 16 maja 2001 r., nie zawiera wykraczających poza normy wyznaczane przez dobry obyczaj akademicki, zbyt daleko idących zapożyczeń z prac historyków niemieckich Michaela G. Escha oraz Rudiego Goguela.
Rzeczona rozprawa nie jest zatem plagiatem.
Przewodniczący Rady Naukowej IH UW
dr hab. Roman Michałowski, profesor UW

Sprawozdanie Komisji Rady Naukowej IH UW powołanej dla zbadania zarzutów wobec dr Anetty Rybickiej o naruszenie obyczajów akademickich

Rada Naukowa IH UW powołała 16 marca 2005 r. Komisję w składzie: przewodniczący – prof. dr hab. Andrzej Chojnowski, członkowie – dr hab. Wojciech Kriegseisen, prof. UW, dr hab. Jerzy Kochanowski, prof. UW, w celu zbadania zarzutów wobec dr Anetty Rybickiej o naruszenie obyczajów akademickich.

Pani Anetta Joanna Rybicka-Walendzik obroniła 16 maja 2001 r. przed Radą Wydziału Historycznego UW rozprawę doktorską „Instytut Niemieckiej Pracy Wschodniej. Institut für Deutsche Ostarbeit. Kraków 1940-1945” (promotor: prof. dr hab. Marian Wojciechowski, recenzenci: prof. dr hab. Włodzimierz Borodziej, prof. dr hab. Henryk Olszewski, prof. dr hab. Klaus Ziemer), co stało się podstawą przyznania jej przez Radę stopnia naukowego doktora nauk humanistycznych.

Zmieniona wersja tej rozprawy ukazała się drukiem w 2002 roku, jako publikacja wydawnictwa DiG (A. Rybicka, „Instytut Niemieckiej Pracy Wschodniej: Kraków 1940-1945. Institut für Deutsche Ostarbeit”). Książka ta była od wiosny 2003 r. przedmiotem burzliwej dyskusji zarówno na łamach prasy (głównie „Tygodnik Powszechny” oraz „Przegląd Polityczny”), jak również na forum stowarzyszeń naukowych. W trakcie tej debaty, wywołanej artykułem tygodnika „Wprost” (S. Sieradzki, „Instytut kolaboracji”), największą uwagę i emocje wzbudził poruszony przez dr Rybicką wątek udziału Polaków w pracach Instytutu. Do krytyków książki dr Rybickiej należeli zwłaszcza uczeni z krakowskiego środowiska naukowego, w tym emerytowany profesor UJ, a jednocześnie były pracownik Instytutu Niemieckiej Pracy Wschodniej Tadeusz Ulewicz oraz jego żona, pracownik naukowy UJ, dr Teresa Bałuk-Ulewiczowa.

Ta ostatnia opublikowała w 2004 r. książkę „Wyzwolić się z błędnego koła. Institut für Deutsche Ostarbeit w świetle dokumentów Armii Krajowej i materiałów zachowanych w Polsce” (Wydawnictwo Arcana, Kraków 2004), w której wystąpiła z poglądem o dokonaniu przez dr Rybicką nie sygnalizowanych przypisami „zbyt daleko idących zapożyczeń” z prac niemieckich autorów Michaela G. Escha oraz Rudiego Goguela, przy czym zarzut ten odnosił się do książki Anetty Rybickiej, nie zaś do maszynopisu jej pracy doktorskiej. Tezę tę powtórzyła dr Bałuk-Ulewiczowa w opublikowanym w wersji elektronicznej artykule „Podsumowanie wypowiedzi na wyjaśnienia dr Rybickiej wobec zarzutów w mojej książce” (Kraków, 5 kwietnia 2005, wydruk komputerowy). W załączniku nr 5 [do książki] zamieszczono liczącą 12 stron „Tabelę porównawczą”, zestawiającą fragmenty książki A. Rybickiej oraz prac R. Goguela i M.G. Escha, które w 17 przypadkach potwierdzają – zdaniem krakowskiej autorki – zarzut dopuszczenia się przez dr Rybicką jeśli nie plagiatu, to przynajmniej daleko idących zapożyczeń.

Celem zbadania zasadności zarzutów dr Teresy Bałuk-Ulewiczowej Komisja zapoznała się w pierwszej kolejności z dokumentacją sprawy, a następnie zwróciła się (z upoważnienia Rady Naukowej IH UW i w porozumieniu z Dyrekcją Instytutu) o wydanie opinii do dwóch badaczy dziejów stosunków polsko-niemieckich, prof. dr. hab. Tomasza Szaroty z Instytutu Historii PAN oraz prof. dr. hab. Wojciecha Wrzesińskiego z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego. Komisja dysponuje opinią profesora Wrzesińskiego datowaną 19 maja 2005 r. oraz opinią profesora Szaroty datowaną 23 czerwca 2005 r.

Podstawą sporządzenia opinii były dostarczone obu profesorom przez Komisję materiały, a mianowicie:

1. A. Rybicka, „Instytut Niemieckiej Pracy Wschodniej: Kraków 1940-1945 r. Institut für Deutsche Ostarbeit”, Warszawa 2002

2. T. Bałuk-Ulewiczowa, „Wyzwolić się z błędnego koła. Institut für Deutsche Ostarbeit w świetle dokumentów Armii Krajowej i materiałów zachowanych w Polsce”, Kraków 2004

3. M.G. Esch, „Das Krakauer „Institut für Deutsche Ostarbeit”. Aufgaben, Struktur, Arbeitsweise”, Düsseldorf 1989 (kserokopia maszynopisu pracy magisterskiej przechowywanej w bibliotece Niemieckiego Instytutu Historycznego w Warszawie, sygn. 7.6/Esc-3)

4. R. Gougel, „Űber die Mitwirkung deutscher Wissenschaftler am Okupationsregime in Polen im zweiten Weltkrieg, untersucht an drei Institutionen der deutschen Ostforschung”, Berlin 1964 (kopia maszynopisu)

5. Uwagi dr Anetty Rybickiej w odpowiedzi na zarzuty sformułowane przez Teresę Bałuk-Ulewiczową, listopad 2004 (wydruk komputerowy)

6. T. Bałuk-Ulewiczowa, „Podsumowanie odpowiedzi na wyjaśnienie dr Rybickiej wobec zarzutów w mojej książce”, 2005 (wydruk komputerowy).

Profesor Tomasz Szarota posłużył się również autoreferatem rozprawy doktorskiej Anetty Rybickiej, recenzjami tej rozprawy oraz protokołem przebiegu obrony pracy doktorskiej z dnia 16 maja 2001 r., a ponadto artykułami prasowymi odnoszącymi się do książki Anetty Rybickiej i kwestii domniemanej kolaboracji polskich pracowników Instytutu Niemieckiej Pracy Wschodniej.

Obydwaj rzeczoznawcy rozpatrywali zarzuty wysunięte pod adresem dr Rybickiej w ścisłym związku z analizą wartości naukowej jej rozprawy. Zarówno profesor Tomasz Szarota, jak i profesor Wrzesiński stanęli bowiem na stanowisku, iż kwestionowanie ustaleń dr Rybickiej oraz odmawianie jej książce miana oryginalnej pracy badawczej stało się możliwe wskutek popełnienia przez nią istotnych błędów warsztatowych.

Wedle profesora Wrzesińskiego, książka Anetty Rybickiej „nie stanowi w swej postaci dzieła skończonego”. Obrona rozprawy oraz opublikowanie jej drukiem „były nieco przedwczesne”. Autorka „nie przeprowadziła pełnej, niezbędnej kwerendy źródłowej i to w zbiorach archiwalnych, znajdujących się przecież w Polsce i w Niemczech. [...] Z charakterem kwerendy źródłowej wiąże się też niepełna znajomość literatury przedmiotu, która była konieczna dla poznania warunków życia w okupowanym Krakowie”.

Profesor Szarota powtarza natomiast wyrażony publicznie już wcześniej pogląd, wedle którego dysertacja Rybickiej „z uwagi na jej podstawę źródłową i rażące braki w wykorzystanej literaturze przedmiotu, nie przedstawia większej wartości”. Nie kwestionując prawa promotora i recenzentów pracy Rybickiej do zajmowania odmiennego stanowiska, profesor Szarota zauważa, iż wyjąwszy profesora Borodzieja, „nikt z pozostałej trójki badań zjawiska kolaboracji w Polsce, tak jak ja, nie prowadził”. W przekonaniu profesora Szaroty, podejmowanie kwestii działalności Niemieckiego Instytutu Pracy Wschodniej przy „marginalnym potraktowaniu pracy tam Polaków, w ogóle nie ma w Polsce większego sensu! A tak przecież właśnie się stało w wypadku pracy doktorskiej, a potem książki A. Rybickiej”.

Ustosunkowując się do postawionych Anetcie Rybickiej zarzutów, profesor Wrzesiński ubolewa, że nie wyjaśniła ona swego stosunku do „stanu badań, że przede wszystkim nie potwierdziła, jaki był jej stosunek do wcześniejszych prac Escha i Goguela na temat krakowskiego Instytutu, z których korzystała tak szeroką ręką”. Autor opinii uważa więc za bezsporne, iż Anetta Rybicka sięgała do monografii dwóch niemieckich historyków, zaś brak odpowiednich przywołań w przypisach określa jako „naruszenie norm warsztatu historycznego”. Jednocześnie profesor Wrzesiński stwierdza jednoznacznie, iż pomimo podobieństwa między monografiami Escha i Goguela, oskarżenia dr Teresy Bułak-Ulewiczowej są „dyskusyjne i nieprecyzyjne”. Nie uzasadniają one w sposób przekonywający twierdzeń krakowskiej autorki, jakoby Anetta Rybicka dokonała „nieuczciwego przetworzenia” czy też „manipulacyjnego przetworzenia” rozprawy Escha. „Tablice konkordacyjne” – uważa profesor Wrzesiński – sporządzone „z dużym nakładem pracy przez Teresę Bułak-Ulewiczową, wykazują zbieżność między pracą Escha, ale przecież zazwyczaj dotyczą informacji o wydarzeniach z historii Instytutu, potrzeba których jest niewątpliwa przy każdej próbie napisania historii Instytutu, a których opis nie zawsze się ogranicza do informacji zawartych w maszynopisie Escha i Goguela”.

Rozumowanie profesora Szaroty poszło w innym kierunku. Profesor Szarota dokonał na wstępie krótkiej charakterystyki obu książek niemieckich, przypominając, iż kiedy Rudi Goguel pisał swą monografię (była doktoratem obronionym w 1964 r. w Uniwersytecie Humboldta w Berlinie Wschodnim, nigdy nie publikowanym), nie miał dostępu do podstawowej dokumentacji działalności Niemieckiego Instytutu Pracy Wschodniej, która znajdowała się wówczas w Waszyngtonie.

Okoliczność ta czyni bezzasadną krytykę dr Bałuk-Ulewiczowej, wypominającą dr Rybickiej brak odwołań do dokumentów załączonych w aneksie pracy Goguela. Baza źródłowa książki dr Rybickiej, zauważa profesor Szarota, „jest znacznie szersza i bogatsza, aniżeli ta, na jakiej mógł oprzeć swe badania w NRD historyk niemiecki”. Zapewne dr Rybicka mogła zaczerpnąć z pracy Goguela więcej niż to uczyniła (profesor Szarota podaje kilka przykładów takich sytuacji), generalnie jednak ustalenia Goguela są już dzisiaj mocno przestarzałe, toteż częstsze przywoływanie jego monografii „tak na dobrą sprawę [...] sprowadzałoby się do uzupełnienia odpowiedniego przypisu dodaniem: por. R. Goguel, op. cit.”. Jedno jest pewne, konkluduje profesor Szarota, dr Rybicka nie musiała zdobywać wiedzy o Instytucie za jego (Goguela) pośrednictwem.

Po materiały waszyngtońskie, przeniesione w międzyczasie do Koblencji, sięgnął w końcu lat 80-tych Michael Esch, przygotowując rozprawę „Das Krakauer „Institut für Deutsche Ostarbeit”. Aufgaben, Struktur, Arbeitsweise” (nie ukazała się drukiem). Jej bazę źródłową ocenia profesor Szarota jako imponującą, zwłaszcza gdy się zważy, że była to praca magisterska.

Istnienie monografii Escha czyni zasadnym pytanie o zamiary badawcze Anetty Rybickiej. Analizując ten problem, profesor Szarota dochodzi do paradoksalnego wniosku, iż w momencie wyboru tematu ani doktorantka, ani promotor nie wiedzieli o istnieniu magisterium Escha („A niby skąd mieliby się dowiedzieć, nie mając bezpośrednich kontaktów bądź z tym autorem, bądź z jego promotorem” – był nim profesor Hans Hecker). Koronnym dowodem jest tutaj dla rzeczoznawcy fakt, iż Anetta Rybicka w autoreferacie wygłoszonym w trakcie obrony nie wspomniała słowem o istnieniu pracy, której tytuł pokrywa się z jej dysertacją.

O magisterium Escha nie wiedzieli też prawdopodobnie recenzenci. Jedynie profesor Klaus Ziemer poczynił w swej recenzji sugestię o potrzebie dotarcia przez Anettę Rybicką do książki Escha „Gesunde Verhältnisse: deutsche und polnische Bevölkerungspolitik in Ostmitteleuropa 1939-1950” (Marburg 1998). Profesor Szarota czyni przypuszczenie, iż pod wpływem tej sugestii Anetta Rybicka sięgnęła po tę książkę, znajdując w przypisie informację o niepublikowanej pracy magisterskiej.

Przygotowując swą dysertację do druku dwukrotnie powołała się na magisterium Escha we wstępie, „na gruntowne jej wykorzystanie już się nie zdecydowała, gdyż mogło to spowodować wyciągnięcie przez czytelnika wniosku [o] bezcelowości napisania przez nią pracy, skoro ktoś przed nią napisał bardzo dobrą rozprawę na ten sam temat”. Bezpodstawny jest więc zarzut dr Teresy Bałuk-Ulewiczowej o dokonaniu przez dr Rybicką „zbyt daleko idących zapożyczeń” od obu autorów niemieckich. Zdaniem profesora Szaroty, sytuacja przedstawia się odwrotnie – Anetta Rybicka „z ich prac skorzystała stanowczo za mało”.

Reasumując swą opinię, profesor Wrzesiński uważa, iż praca Rybickiej „na wielu płaszczyznach różni się od [...] wskazanych [...] rozpraw niemieckich”. Niezależnie od trafności spostrzeżenia dr Bałuk-Ulewiczowej o istnieniu podobieństw wywodów polskiej autorki i autorów niemieckich, teza jakoby Rybicka „bazowała tylko na pracach Escha i Goguela” nie ma racji bytu – odwoływanie się autorki do tych prac „było zasadne i nie do uniknięcia, chociaż zbyt rzadko ujawniane i potwierdzane przypisami. Tak więc mamy do czynienia z błędem warsztatowym, który jednak [...], jak stwierdza to w swojej ocenie Teresa Bałuk-Ulewiczowa, ťnie stanowi plagiatu w klasycznym tego słowa znaczeniuŤ”. Szkoda natomiast, kończy profesor Wrzesiński, iż „studium doktorskie Anetty Rybickiej, które jednak wnosi do wiedzy o krakowskim Instytucie Wschodnim nowe ustalenia, nie zostało należycie przygotowane”. Pełne zbadanie dziejów tej niemieckiej placówki pozostaje więc aktualnym zadaniem historyków.

Profesor Szarota jest również zdania, iż dotychczasowe prace nie wyjaśniły wszystkich aspektów funkcjonowania Instytutu Niemieckiej Pracy Wschodniej, zwłaszcza udziału w jego pracach aż 150 Polaków. Profesor Szarota oddala zarzut dr Bałuk-Ulewiczowej o dokonaniu przez dr Rybicką „zbyt daleko idących zapożyczeń z prac dwu historyków niemieckich”, podkreśla natomiast, iż jego ocena książki Anetty Rybickiej jest znacznie bardziej krytyczna, niż opinie recenzentów jej rozprawy doktorskiej.

Formułując swoje stanowisko Komisja Rady Naukowej Instytutu dokonała analizy zgromadzonego w całej sprawie materiału. W kwestii recenzji otrzymanych od profesora Tomasza Szaroty i profesora Wojciecha Wrzesińskiego Komisja zauważa, iż różnią się one od siebie w zakresie stwierdzeń szczegółowych, łączy je natomiast identyczna konkluzja generalna. Zbadanie zebranej dokumentacji sprawy, łącznie z opiniami rzeczoznawców, pozwala Komisji wyrazić pogląd, iż nie ma podstaw do postawienia dr Anetcie Rybickiej zarzutu naruszenia norm akademickich w postaci dokonania zapożyczeń z prac niemieckich historyków Rudiego Gougela i Michaela G. Escha.

Ocena poziomu naukowego książki Anetty Rybickiej, jak też analiza przebiegu jej przewodu doktorskiego, nie należały do obowiązków Komisji, niemniej otrzymane przez Komisję ekspertyzy dostarczają Radzie Naukowej IH UW oraz Zespołowi Rady Wydziału d/s przewodów doktorskich danych do dyskusji na temat wymogów stawianych autorom, promotorom i recenzentom rozpraw doktorskich.
prof. dr hab. Andrzej Chojnowski, (przewodniczący)
dr hab. prof. UW
Jerzy Kochanowski (członek)
dr hab. prof. UW
Wojciech Kriegseisen (członek)

Jeśli oceniałbym opinię z Krakowa na „trzy z minusem” to opinię z Warszawy oceniam na „czwórkę z plusem”. Do pełnej „piątki” zabrakło mi udostępnienia pełnego tekstu recenzji prof. Szaroty i prof. Wrzesińskiego, tak aby każdy zainteresowany sporem naukowym mógł osobiście wyrobić sobie zdanie. Udostępnienie ich ekspertyz jest także potrzebne z tego względu, iż pokaże innym, jak takie rzeczy powinno się pisać. Jest to niesłychanie ważne w procesie „uczenia się” całej generacji młodych profesorów, którzy niedługo zajmą miejsca dotychczasowych „gigantów nauki”.

Apeluję zatem do przewodniczącego Rady Naukowej Instytutu Historii, prof. Romana Michałowskiego, aby dodał na serwer IH obie wspomniane recenzje. Niech inni mają dobre wzory! Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał!