Rozprawy pod opieką

Bolesław Howorka


Czy koniecznie musi u nas istnieć raj dla plagiatorów, jak pisze Marek Wroński („FA” nr 9/2005)? Do świadomości zainteresowanych – między innymi pracowników nauki oraz bibliotekarzy, pracowników bibliotek naukowych – nie dotarły dotąd informacje o zasadniczych zmianach w tekście ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, dostosowujących nasze ustawodawstwo do prawa unijnego. Obowiązująca ustawa o prawie autorskim była kilkakrotnie nowelizowana (Szerzej na ten temat: Bolesław Howorka, Dozwolony użytek chronionych utworów w znowelizowanej ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych, „Bibliotekarz” nr 2/2005, str. 15−23). W szczególności ważne są zmiany wprowadzające do naszych krajowych przepisów normy zawarte w postanowieniach dyrektywy 2001/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 22 maja 2001 w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym. Dyrektywa wskazuje w preambule na nowe kierunki działania wynikające z rozwoju technologicznego, który „zwiększył i zróżnicował wskaźniki kreatywności, produkcji i eksploatacji. O ile ochrona własności intelektualnej nie wymaga żadnej nowej koncepcji, obecne prawo w zakresie praw autorskich i pokrewnych będzie należało dostosować i uzupełnić, aby należycie uwzględnione były takie realia ekonomiczne, jak pojawianie się nowych form eksploatacji” (pkt 5). I dalej (pkt 14): „Niniejsza dyrektywa powinna wspierać naukę i kulturę poprzez ochronę utworów i innych przedmiotów objętych ochroną dopuszczając pewne wyjątki i ograniczenia w interesie publicznym do potrzeb edukacji i nauczania”. Ważna jest także treść pkt. 34 preambuły: „Państwa Członkowskie powinny mieć możliwość uwzględniania pewnych wyjątków i ograniczeń w niektórych przypadkach do celów edukacyjnych lub naukowych, na rzecz instytucji publicznych, takich jak biblioteki i archiwa, do celów sprawozdawczości w zakresie aktualnych wydarzeń, do cytowania, na użytek osób niepełnosprawnych, do celów bezpieczeństwa publicznego oraz do wykorzystania w postępowaniach administracyjnych lub sądowniczych”. W końcu, pkt 42 preambuły, stanowi: „Przy stosowaniu wyjątku lub ograniczenia w niehandlowych celach edukacyjnych i badań naukowych, włączając nauczanie na odległość, niehandlowy charakter danej działalności powinien być określony przez samą działalność. Struktura organizacyjna i środki finansowania danej instytucji nie są w tym względzie elementami decydującymi” [wszystkie podkreślenia – BH].

Trzeba także wskazać na niektóre artykuły dyrektywy 2001/29/WE.

Naruszanie monopolu

Art. 2 tego aktu („Prawo do zwielokrotniania utworu”) stanowi o monopolu autorskim: „Państwa Członkowskie przewidują wyłączne prawo do zezwalania lub zabraniania bezpośredniego, tymczasowego lub stałego zwielokrotniania utworu, przy wykorzystaniu wszelkich środków i w jakiejkolwiek formie, w całości lub częściowo: a) dla autorów, w odniesieniu do ich utworów”. Jednocześnie dyrektywa dopuszcza wprowadzanie ograniczeń w tym monopolu. Może to nastąpić: 1) do celów edukacyjnych i naukowych, 2) na rzecz instytucji publicznych, takich jak biblioteki i archiwa, 3) do cytowania, 4) na użytek osób niepełnosprawnych (patrz: cytowany powyżej pkt 34 preambuły dyrektywy). Stanowi o tym art. 5 („Wyjątki i ograniczenia”) odnoszący się do tych ograniczeń monopolu autorskiego i dopuszczający (w ust. 1) do ograniczeń w odniesieniu do czynności o charakterze przejściowym lub dodatkowym, „które stanowią integralną i podstawową część procesu technologicznego i których jedynym celem jest umożliwienie” m.in.: „b) legalnego korzystania z utworu lub innego przedmiotu objętego ochroną i które nie mają odrębnego znaczenia ekonomicznego, będą wyłączone z prawa do zwielokrotniania”. Ust. 2 tego art. dopuszcza, by państwa członkowskie wprowadzały wyjątki i ograniczenia w monopolu autorskim, m.in.: „b) w odniesieniu do zwielokrotniania na dowolnych nośnikach przez osobę fizyczną do prywatnego użytku i do celów ani bezpośrednio, ani pośrednio handlowych, pod warunkiem, że podmioty praw autorskich otrzymają godziwą rekompensatę, uwzględniającą zastosowanie lub niezastosowanie środków technologicznych określonych w art. 6, w odniesieniu do danych utworów lub przedmiotów objętych ochroną; c) w odniesieniu do szczególnych czynności zwielokrotniania dokonywanych przez ogólnodostępne biblioteki, instytucje edukacyjne i muzea lub przez archiwa, które nie są skierowane na osiągnięcie bezpośredniej lub pośredniej korzyści gospodarczej lub handlowej”.

Ust. 3 art. 5 dyrektywy 2001/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady stanowi, że odpowiednie wyjątki i ograniczenia mogą dotyczyć takich przypadków, jak: „a) korzystania wyłącznie w celach zilustrowania w ramach nauczania lub badań naukowych pod warunkiem, że źródło, łącznie z nazwiskiem autora, zostanie podane, poza przypadkami, w których okaże się to niemożliwe i w stopniu uzasadnionym przez cel niehandlowy, który ma być osiągnięty (...) d) cytowania do celów takich, jak słowa krytyki lub recenzji, o ile dotyczy ono utworu lub innego przedmiotu objętego ochroną, który został już prawnie podany do publicznej wiadomości, o ile zostanie podane źródło, łącznie z nazwiskiem autora, poza przypadkami, w których okaże się to niemożliwe oraz o ile korzystanie odbywa się zgodnie z uczciwymi praktykami i w rozmiarze usprawiedliwionym przez szczególny cel”. Dyrektywa w art. 5 ust. 5 stanowi, że wyjątki i ograniczenia w monopolu autorskim mogą być stosowane „tylko w niektórych szczególnych przypadkach, które nie naruszają normalnego wykorzystania dzieła lub innego przedmiotu objętego ochroną, ani nie powodują nieuzasadnionej szkody dla uzasadnionych interesów podmiotów praw autorskich”.

Świadome naruszanie monopolu autorskiego do celów prywatnych bądź publicznych przez ustawodawstwo państw sygnatariuszy Konwencji i państw członkowskich UE wiąże się z poglądem, „że każda osoba powinna mieć zapewniony dostęp do informacji i korzystać z rezultatów pracy twórczej. Realizacja tego poglądu stanowi naruszenie monopolu twórcy, w pewnym stopniu ogranicza jego prawa majątkowe. Opiera się na założeniu, że nie jest możliwy rozwój działalności naukowej, jeśli zainteresowany nie wie, co w danej dziedzinie już zostało osiągnięte. Ten pogląd stanowi podstawę uprawnień dla organów państwa (z których te organy korzystają) do wpływania na sposób korzystania z ochrony prawa autorskiego przez twórcę. Bo też, czy właściwa jest ochrona nieograniczonego prawa do prywatności i prawa do zazdrosnego strzeżenia swoich pomysłów i wynalazków wyłącznie w tym celu, by czerpać z tego korzyści materialne; czy ludzie nie powinni korzystać z wolnego dostępu do tych utworów, (niekoniecznie zupełnie wolnego od opłat w wymiarze finansowym, ale przy zapewnieniu prawa dostępu do informacji)?” (Charles Oppenheimer, The legal and regulatory enviroment for electronic information, Ed.: Infonortics in−depth Briefings. 2 ed. Calne−Wiltshire 1995, s. 4.).

Inne spojrzenie

Do postanowień dyrektywy 2001/29/WE odnosi się przede wszystkim nowelizacja ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z 1 kwietnia 2004 („DzU” nr 91/2004, poz. 869).

Nowelizacja ta nadaje nowe brzmienie art. 6 pkt 3, definiującemu pojęcie „utworu rozpowszechnionego”: „utworem rozpowszechnionym jest utwór, który za zezwoleniem twórcy został w jakikolwiek sposób udostępniony publicznie”.) W artykułach mówiących o licencjach ustawowych istotne zmiany dotyczą art. 23 ust. 2: „Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku koleżeńskiego”.

Ważny dla bibliotek jest także nowy art. 23 przywołanej ustawy: „Nie wymaga zezwolenia twórcy przejściowe lub incydentalne zwielokrotnianie utworów, nie mające znaczenia gospodarczego, a stanowiące integralną i podstawową część procesu technologicznego oraz mające na celu wyłącznie umożliwienie: 1) przekazu utworu w systemie teleinformatycznym pomiędzy osobami trzecimi przez pośrednika lub 2) zgodnego z prawem korzystania z utworu”.

Ale najważniejsze są zmiany w art. 28 ustawy. W nowym brzmieniu art. 28 dopuszczalne jest, by biblioteki: 1) udostępniały nieodpłatnie, w zakresie swoich zadań statutowych, egzemplarze utworów rozpowszechnionych (to ważna zmiana, poprzednio przepisy stanowiły „utworów opublikowanych”, obecnie mogą udostępniać utwory, które „za zezwoleniem twórcy zostały w jakikolwiek sposób udostępnione publicznie” – do tych utworów należą także dysertacje udostępnione publicznie, np. na posiedzeniach rad wydziałów); 2) sporządzały lub zlecały sporządzanie egzemplarzy rozpowszechnionych utworów w celu uzupełnienia, zachowania lub ochrony własnych zbiorów (i tu także ważna zmiana – zniesione zostało ograniczenie możliwości „sporządzania egzemplarzy” do utworów opublikowanych, niedostępnych w handlu”); 3) udostępniały swoje zbiory do celów badawczych lub poznawczych za pośrednictwem końcówek systemu informatycznego (terminali) znajdujących się na terenie tych jednostek.

Znowelizowane przepisy są bardzo ważne dla bibliotekarzy i wymagają innego spojrzenia na zadania bibliotek. O zakresie usług biblioteki i sposobie ich realizowania oraz o kręgu użytkowników biblioteki stanowić musi szerzej (niż to zapisano w art. 4 ustawy o bibliotekach) statut (art. 11 ustawy o bibliotekach) i regulaminy biblioteczne (art. 12 tej ustawy mówi o regulaminie organizacyjnym, a 14 ust. 4 o regulaminie zakładowym). Należy zwrócić uwagę na to, że tylko biblioteki działające jako samodzielne jednostki organizacyjne mają swoje statuty. Większość bibliotek naukowych wchodzi w skład uczelni, jednostek badawczo−rozwojowych, placówek PAN i innych zakładów publicznych mających własne statuty, te akty normatywne powinny mówić o upoważnieniu odpowiednich organów do stanowienia regulaminów bibliotecznych, „przepisów wykonawczych do statutu”.

We własnym zakresie

Jakie wnioski wynikają ze znowelizowanych przepisów ustawy o prawie autorskim?

Publiczna rozprawa doktorska to jeden ze sposobów publicznego udostępnienia utworu za zgodą twórcy, a więc w rozumieniu przepisów art. 6 pkt 3 ustawy o prawie autorskim praca doktorska jest utworem rozpowszechnionym.

Obowiązujące obecnie przepisy art. 28 omawianej ustawy stanowią o prawie bibliotek do udostępniania nieodpłatnie, w zakresie zadań statutowych biblioteki, egzemplarzy utworów rozpowszechnionych.

Biblioteki uczelniane dysponują pojedynczymi egzemplarzami prac doktorskich (utworów nieopublikowanych, ale rozpowszechnionych w rozumieniu ustawy) i to je zobowiązuje do otoczenia tych materiałów bibliotecznych szczególną pieczą. Utwory te nie powinny być przedmiotem wypożyczania (może poza wypożyczeniami międzybibliotecznymi).

Czy można te materiały biblioteczne kopiować? Wyłącznie w sytuacjach, o których mowa w art. 23 oraz 28 ustawy o prawie autorskim – do korzystania w zakresie własnego użytku osobistego (patrz: Janusz Barta, Monika Czajkowska−Dąbrowska, Zbigniew Ćwiąkalski, Ryszard Markiewicz, Elżbieta Traple, Komentarz do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, Dom Wydawniczy ABC, 1995, s. 179) oraz w celu udostępnienia użytkownikowi egzemplarza utworu szczególnie chronionego (ochrona własnych zbiorów biblioteki). Ale o szczegółach udostępniania muszą stanowić regulaminy biblioteczne (jak to już wyżej wskazano, o tych wewnątrzzakładowych aktach normatywnych biblioteki mówią art. 12 i 14 ust. 4 ustawy o bibliotekach), z nich musi wynikać m.in. to, jaki jest zakres świadczonych przez bibliotekę usług reprograficznych. Statut uczelni musi stanowić o prawie rektora do nadania uczelnianemu systemowi biblioteczno−informacyjnemu regulaminu organizacyjnego, a także o obowiązku posiadania przez bibliotekę regulaminu zakładowego, stanowiącego o prawach i obowiązkach czytelników. W tym regulaminie muszą się znaleźć postanowienia mówiące, jakie materiały biblioteczne (i na czyje zamówienie) można w bibliotece kopiować. I nie jest tu potrzebna decyzja ministra, o której mowa w uchwale Prezydium KRASP z 13 listopada 2005 w sprawie udostępniania prac doktorskich, uczelnie są uprawnione do rozwiązania tej sprawy we własnym zakresie. A opracowując taki regulamin, trzeba brać pod uwagę także i te aspekty sprawy, o których w swoim artykule pisze Marek Wroński.

Bolesław Howorka jest emerytowanym dyplomowanym bibliotekarzem i radcą prawnym.