Przyczyny nieżyczliwości

dr hab. inż. Henryk Budzeń,

Szanowny Panie Redaktorze!

W związku ze wznowieniem postępowania wyjaśniającego przez rzecznika dyscyplinarnego Akademii Świętokrzyskiej w Kielcach i przekazaniem mi kserokopii publikacji „Recenzja plagiatowej habilitacji” („Forum Akademickie” 5/2005) i „Naukowy recycling” („FA” 10/2005), których autorem jest Pan Marek Wroński, uprzejmie proszę o zamieszczenie w kolejnym numerze czasopisma „Forum Akademickie” sprostowania dotyczącego wielu błędnych i nieprawdziwych informacji podanych w ww. artykułach.

Postawiony przez Marka Wrońskiego zarzut oraz rozpowszechniane w Polsce i Słowacji nieprawdziwe oraz błędne informacje dotyczące mojej osoby oparte są na informacjach przesyłanych mu przez Zbigniewa Boguckiego, byłego kierownika Katedry Matematyki Wydziału Nauczycielskiego Politechniki Radomskiej, pełniącego jednocześnie do niedawna funkcję dyrektora Studium Dokształcania i Doskonalenia Nauczycieli, które jest jednostką organizacyjną Wydziału Nauczycielskiego.

Szkoda, że Pan M. Wroński, charakteryzując moją osobę („Sylwetka prodziekana”) oraz „sylwetkę recenzenta” („FA” 5/2005), nie zaprezentował „sylwetki informatora” Zbigniewa Boguckiego, przeciwko któremu prowadzone są dochodzenia w Prokuraturze Rejonowej w Radomiu.

Odnosząc się do postawionego zarzutu, że moja rozprawa habilitacyjna „Usprawnianie procesu nauczania techniki i poprawa jego efektywności poprzez zastosowanie miniwideofilmów”, obroniona 12 grudnia 2001 r. w Uniwersytecie w Nitrze (Słowacja), według korespondenta „Forum Akademickiego” przebywającego w Nowym Jorku, Marka Wrońskiego „jest przepisana z dwóch książeczek jego byłego szefa, nieżyjącego już prof. Wacława Kazimierskiego „Środki dydaktyczne w szkolnictwie zawodowym. Zarys teorii i praktyki”, wydanej w Warszawie w 1984 r., oraz „Zadania dydaktyczne z zastosowaniem miniwideofilmu. Ocena przydatności dydaktycznej”, wydanej w 1995 r. w Jeleniej Górze” („FA” 5/2005) stwierdzam, że zarzut ten jest całkowicie bezpodstawny i niczym nieuzasadniony.

Pragnę poinformować, że w pierwszej części pracy habilitacyjnej dotyczącej analizy literatury przedmiotu (s. 7-25) korzystałem między innymi z 25 publikacji zwartych, w tym również z pracy Prof. W. Kazimierskiego „Środki dydaktyczne w szkolnictwie zawodowym. Zarys teorii i praktyki” (WSiP, Warszawa, 1984). Publikacje wykazane zostały w bibliografii, a w przypadkach ich cytowania zamieściłem odpowiednie przypisy bibliograficzne na dole strony. Przypis bibliograficzny dotyczący wymienionej wyżej pracy W. Kazimierskiego został zamieszczony na s. 25 pracy habilitacyjnej.

Na stronach 49-57 pracy habilitacyjnej przedstawiona została procedura oceny dydaktycznej miniwideofilmów w procesie nauczania. Procedura ta została opracowana wspólnie z Profesorem W. Kazimierskim w ramach seminarium naukowo-dydaktycznego „Dydaktyka”, która niezbędna była do oceny miniwideofilmów wykonywanych przez studentów Wydziału Nauczycielskiego w ramach zajęć dydaktycznych.

Pan Prof. W. Kazimierski prowadził wykłady z przedmiotu wideofilmy w dydaktyce w ramach zajęć fakultatywnych na 3,5-letnich magisterskich studiach zaocznych. Natomiast ja prowadziłem wykłady na studiach dziennych z przedmiotu środki dydaktyczne i ćwiczenia laboratoryjne, zarówno na studiach dziennych, jak i zaocznych.

Opracowana wspólnie z Prof. W. Kazimierskim procedura, w uzgodnieniu z Panem Profesorem, a w zasadzie na jego zalecenie, była stosowana przeze mnie do oceny miniwideofilmów wykonywanych przez studentów w ramach ćwiczeń laboratoryjnych. Między innymi na tej podstawie studenci uzyskiwali zaliczenie ćwiczeń. Piszę m.in. o tej procedurze (nie opisuję jej ze względu na określoną objętość artykułu) w swoim artykule Budzeń H., „Dobór środków dydaktycznych do nauczania techniki”, [w]: „Pedagogika Pracy” nr 23/1996, s. 112-115 oraz w artykule H. Budzeń, „Miniwideofilm w nauczaniu techniki w szkole podstawowej” [w]: „Media a edukacja”, Wyd. eMPi2, Poznań 1997, s. 241-245.

Procedura ta została zamieszczona przez Pana Profesora w jego pracy „Zadania dydaktyczne z zastosowaniem miniwideofilmów. Plan opracowania i wykonania miniwideofilmu. Ocena przydatności dydaktycznej”, cz. 3, wydanej w 1996 r. w Jeleniej Górze (Wyd. Oświatowo-Dydaktyczne). W pracy tej Pan Profesor zamieścił informację, że „w serii będą publikowane opracowania uczestników seminarium naukowo-dydaktycznego Dydaktyka”.

W wymienionej wyżej pracy Pan Prof. Wacław Kazimierski nie zamieszcza żadnych wyników badań dotyczących miniwideofilmów, a więc stwierdzenie Pana Prof. Włodzimierza Białczaka - jednego z trzech recenzentów mojej pracy habilitacyjnej w piśmie z dnia 14 czerwca 2005, że „Cała metodyka eksperymentu naukowego, który posłużył doktorowi H. Budzeniowi do wykazania, w jakim stopniu stosowanie specjalnych środków dydaktycznych może się przyczyniać do poprawy skuteczności procesu nauczania, okazała się fragmentami prac, które opublikował profesor Wacław Kazimierski” - jest nieprawdziwe, bezpodstawne i nie opiera się na żadnych faktach.

Należy również nadmienić, że w Katedrze Wychowania Technicznego były wykonywane zespołowe prace badawcze pod kierunkiem Pana Prof. Wacława Kazimierskiego dotyczące optymalizacji procesu dydaktycznego z zastosowaniem kart i zadań dydaktycznych, jednak nie dotyczyły one wpływu miniwideofilmów na efektywność procesu nauczania. Wyniki tych badań zaprezentowane zostały w pracy W. Kazimierskiego, „Dydaktyczne problemy rozwijania myślenia technicznego” (Wyd. Politechnika Radomska, Radom 1998). W pracy tej, na s. 122, autor wymienia następujący skład zespołu badawczego: Krystyna Tarnowska, Andrzej Słomka, Elżbieta Sałata, Maria Kamoda, Henryk Budzeń, Halina Rakowska, Józef Nowak, Dagmara Kowalik, Elżbieta Chruślak. Na pracę tego zespołu autor powołuje się również na innych stronach opracowania (s. 125, 129 itp.).

Zasadnicza część pracy habilitacyjnej dotyczy ogólnego opisu własnych badań empirycznych, analizy wyników tych badań oraz wniosków z nich wynikających. W badaniach tych zastosowana została m.in. metoda eksperymentu pedagogicznego, którego teoretyczna procedura scharakteryzowana jest w wielu pracach z zakresu metodologii badań pedagogicznych (np. W. Zaczyński, „Praca badawcza nauczyciela”) i powinna być znana każdej osobie podejmującej badania naukowe z tego zakresu. Eksperyment pedagogiczny przeprowadzony został w 10 szkołach podstawowych. Metodą badawczą było również ankietowanie wśród nauczycieli techniki oraz uczniów szkół podstawowych.

Przedstawiona praca habilitacyjna jest pewnym „streszczeniem” własnych badań empirycznych, prowadzonych w latach 1995-99 w ośmioletnich szkołach podstawowych, które dotyczyły przede wszystkim usprawniania procesu nauczania i poprawy jego efektywności.

Wyjaśniając postawiony zarzut, podkreślić należy fakt, że tytuł naukowy profesora Panu Wacławowi Kazimierskiemu nadany został przez Prezydenta Słowacji, a postępowanie kwalifikacyjne przeprowadzone zostało w Uniwersytecie Mateja Bela w Bańskiej Bystrzycy (Słowacja), gdzie Prof. W. Kazimierski i jego dorobek naukowy są dobrze znane.

O tym, że zamieszczone w nr 5/2005 i 10/2005 „FA” informacje są błędne lub nieprawdziwe świadczą między innymi następujące fakty.

1. Rzeczywiście w latach 1995-99 pełniłem funkcję kierownika Katedry Wychowania Technicznego na wniosek Prof. W. Kazimierskiego skierowany do ówczesnego Dziekana Wydziału Nauczycielskiego, a więc miało to miejsce za życia Profesora, który zmarł w 2000 r. Natomiast funkcję prodziekana pełniłem do 30 września 2002. Powyższe fakty nie są zgodne z informacją („FA” 5/2005): „Po śmierci swego szefa, profesora Wacława Kazimierskiego, w latach 1995-99 pełnił funkcję kierownika tej katedry. Od września 1999 do września 2003 był prodziekanem Wydziału Nauczycielskiego...”

2. Kolejna błędna informacja dotyczy moich publikacji i została przedstawiona następująco: „(...) do 2001 roku opublikował on dziewięć kilkustronicowych prac, w tym cztery w czasopiśmie wydziałowym. Napisał też i wydał w Radomiu trzy monografie, z których dwie wyglądają na opuszczone habilitacje (...). Podobno ktoś znalazł w nich znaczne fragmenty bez odniesienia bibliograficznego - powstałe przez „błąd komputera” - i autor odstąpił od ubiegania się o formalną ocenę swych dzieł. Po dodaniu siedmiu referatów, wygłoszonych i następnie częściowo opublikowanych w materiałach pokonferencyjnych, wychodzi imponująca liczba dwudziestu publikacji”.

W pierwszej kolejności należy wyjaśnić, że czasopismo „Pedagogika”, w którym m.in. były publikowane niektóre moje artykuły, jest naukowym czasopismem Politechniki Radomskiej, w którym publikacje podlegają recenzji. Kolejne informacje dotyczące jakości wydanych monografii, oparte na stwierdzeniach „podobno ktoś” są wymyślone przez „informatora” (Z. Boguckiego). Natomiast podane liczby dotyczące moich publikacji są nieprawdziwe. W latach 1996-2001 opublikowałem 39 opracowań, w tym 3 monografie, 2 skrypty, 1 współautorstwo pracy zbiorowej, 17 artykułów, 16 referatów wygłoszonych na konferencjach w Polsce, Słowacji, Czechach i na Ukrainie (wykaz publikacji - m.in. akta osobowe AŚw. w Kielcach).

3. Tytuł docenta uzyskałem po spełnieniu wymagań o habilitacji docentów i mianowaniu profesorów określonych w zarządzeniu Ministerstwa Szkolnictwa Słowacji z 25 listopada 1997, kryteriów określonych przez Uniwersytet Konstantina Filozofa w Nitrze z dnia 12 kwietnia 2000 oraz po przeprowadzeniu postępowania habilitacyjnego. Nie można się zgodzić z następującym stwierdzeniem M. Wrońskiego: „Na podstawie tej recenzji (mowa o recenzji pracy przedstawionej przez prof. W. Białczaka) dr Budzeń, dekretem nr 007-PF-02, otrzymał tytuł docenta z mocą obowiązującą od 1 stycznia 2002”.

4. Rzeczywiście, wiosną 2003 r. została opublikowana moja praca habilitacyjna, która według Z. Boguckiego oraz W. Białczaka określona została jako „autoplagiat”. Osoby te powinny wiedzieć, że publikowane prace naukowe (magisterskie, doktorskie, habilitacyjne) nie można określać jako „autoplagiaty”. Nie można zgodzić się błędną informacją że „(...) wiosną 2003 r. opublikował kolejną, tym razem „profesorską” monografię, Usprawnianie procesu nauczania, o której mówiono, że jest kopią słowackiej habilitacji”, ponieważ jest to jedynie publikacja pracy habilitacyjnej.

5. Nieprawdą jest, jak pisze M. Wroński, że „po przesłaniu w marcu br. dokumentów prof. A. Massalskiemu, rektorowi Akademii Świętokrzyskiej, zapadła cisza”. W tym czasie przeprowadzone zostało postępowanie wyjaśniające przez rzecznika dyscyplinarnego Akademii Świętokrzyskiej, Pana Prof. Zdzisława Migaszewskiego.

6. Kolejną nieprawdziwą informację, wśród wielu innych, zamieszcza Pan Marek Wroński w „Forum Akademickim” nr 10/2005, pisząc, że „W maju 2001 na pomoc przyszedł prof. Henryk Bednarski, który uruchomił swoje kontakty w Nitrze. Do tamtejszego Uniwersytetu im. Konstantina Filozofa pojechała razem z nim forpoczta „radomskiej drużyny - dr Budzeń i dr Słomka”. Rzeczywiście, w maju 2001 roku złożyłem dokumenty dotyczące przeprowadzenia postępowania habilitacyjnego w Uniwersytecie Konstantina Filozofa w Nitrze, wraz z pismem Pana Rektora Politechniki Radomskiej Prof. W. Lotko, w którym m.in. zwraca się on z prośbą o umożliwienie przeprowadzenia takiego postępowania. Nie brał w tym jednak udziału Pan Prof. Henryk Bednarski, co może zapewne potwierdzić. Należy w tym miejscu wyjaśnić, że pierwotnie zamierzałem dokumenty złożyć w Uniwersytecie Mateja Bela w Bańskiej Bystrzycy, jednak z powodu wstrzymania przez Ministerstwo Szkolnictwa w Słowacji uprawnień do przeprowadzania postępowania habilitacyjnego na docenta w zakresie dydaktyki techniki w tym Uniwersytecie (do tej pory uprawnień takich w zakresie dydaktyki techniki ten Uniwersytet nie posiada) swoje dokumenty złożyłem w Uniwersytecie Konstantina Filozofa w Nitrze.

W liście do Redakcji „Gazety Wyborczej” w Kielcach z 3 listopada 2005 r. Marek Wroński pisze m.in.: „Otóż fakt, iż praca habilitacyjna z pedagogiki dr. Budzenia - ówcześnie prodziekana Wydziału Nauczycielskiego Politechniki Radomskiej - jest plagiatem, wyszedł na jaw w czerwcu 2003 roku. Powołano wtedy Komisję Rady Wydziału, która miała ocenić, czy dorobek dr. Budzenia po otrzymaniu habilitacji w grudniu 2001 roku w Uniwersytecie Konstantina Filozofa w Nitrze, kwalifikuje go do nominacji na profesora uczelnianego. Pięcioosobowa komisja, w składzie której był m.in. Prof. Marek Grzywaczewski, informatyk i ówczesny prodziekan, otrzymała kserokopie trzech książeczek nieżyjącego Prof. Wacława Kazimierskiego i stwierdziła, iż praca habilitacyjna została dosłownie przepisana. Skonfrontowany z dowodami przez dziekana Olszewskiego, dr Budzeń zwolnił się i zatrudnił w Akademii Świętokrzyskiej na stanowisku... profesora!”

Większość informacji przedstawionych we fragmencie listu jest nieprawdziwa, o czym świadczą m.in. następujące fakty:

  • w czerwcu 2003 r. nie pełniłem już funkcji prodziekana,
  • powołana komisja przed ogłoszeniem konkursu na stanowisko profesora nadzwyczajnego miała ocenić mój „dorobek”,
  • komisja nie stwierdziła, że „praca habilitacyjna została dosłownie przepisana z trzech książeczek”. Tak uważał jedynie jeden z jej członków - Zbigniew Bogucki. Uważam, że osoby stanowiącej mi zarzut powinny uzgodnić z ilu „książeczek” Prof. W. Kazimierskiego (dwóch czy trzech) przepisałem pracę habilitacyjną,
  • dziekan Olszewski nie „skonfrontował” mnie z dowodami, lecz poinformował o ocenie przedstawionej przez Z. Boguckiego,
  • powołanie komisji oraz przedstawione informacje spowodowały wycofanie podania skierowanego do JM Rektora o zatrudnienie mnie na stanowisku profesora nadzwyczajnego.

Zastanawiającym jest również fakt, że Prof. W. Białczyk na skierowane do niego pismo Politechniki Radomskiej z dnia 6 czerwca 2003, kiedy to jeszcze byłem pracownikiem tej uczelni, odpowiada dopiero pismem z dnia 29 stycznia 2005. Ostatnie pismo wysyła dopiero 14 czerwca 2005 r. po opublikowaniu artykułu w „FA” nr 5/2005.

Uważam, że postawiony mi przez Prof. W. Białczyka zarzut został zasugerowany przede wszystkim z „zawiści” do mnie przez Zbigniewa Boguckiego. Ta zawiść wynika m.in. stąd, że Z. Bogucki brał udział w 1999 r. w wyborach do władz Wydziału Nauczycielskiego, w wyniku których powołany zostałem do pełnienia funkcji prodziekana. Również w wyborach w 2002 r. kandydowałem na dziekana Wydziału, w których brał czynny udział Z. Bogucki.

Ponadto, jak już wspomniałem, Z. Bogucki pełnił funkcję dyrektora Studium Dokształcania i Doskonalenia Nauczycieli, które jest jednostką organizacyjną Wydziału Nauczycielskiego. Pełniąc funkcję prodziekana ds. dydaktycznych w latach 1999-2002 miałem pewne zastrzeżenia dotyczące działalności prowadzonej przez Z. Boguckiego w zakresie studiów podyplomowych dla nauczycieli. Zastrzeżenia te dotyczyły przede wszystkim wydatków finansowych, które były niezgodne z zarządzeniem rektora WSI z 1995 r. dotyczącym funkcjonowania Studium Dokształcania Nauczycieli. W tej sprawie prowadzone jest dochodzenie m.in. przez Prokuraturę Rejonową w Radomiu.

Uważam, że są to tylko niektóre przyczyny nieżyczliwości ze strony Z. Boguckiego w stosunku do mojej osoby i dlatego je w niniejszym wyjaśnieniu przedstawiłem. Ta nieżyczliwość stała się powodem podejmowania już wcześniej wielu prób szkalowania mojej osoby i stawiania różnego rodzaju oszczerstw oraz zarzutów.

Powyższe moje stwierdzenie wynika m.in. z faktu, że w piśmie skierowanym dnia 6 czerwca 2003 do Prof. W. Białczyka, dziekan Wydziału Nauczycielskiego, Prof. A. Olszewski, który to pismo podpisał, powołuje się na rozmowę Z. Boguckiego z Profesorem W. Białczykiem oraz prosi aby „list (odpowiedź) przesłać na adres: Zbigniew Bogucki, Katedra Matematyki”.

Warto również zwrócić uwagę, że w piśmie tym Pan Dziekan Wydziału Nauczycielskiego Prof. A. Olszewski nie zwraca się z prośbą o odniesienie się do zarzutu, że moja praca habilitacyjna jest „plagiatem prac Profesora Wacława Kazimierskiego., lecz o określenie zbieżności jej treści z tekstem mojej książki, która zastała opublikowana pod skróconym na wniosek wydawcy i za moją zgodą tytułem „Usprawnianie procesu nauczania” (Wydawnictwo: Instytut Technologii Eksploatacji, Radom 2003).

Podsumowując powyższe wyjaśnienia uważam, że postawiony zarzut jest próbą podrywania mojego autorytetu w środowisku naukowo-dydaktycznym Akademii Świętokrzyskiej, gdzie podjąłem pracę od 1 września 2003 r.

Z wyrazami szacunku:

dr hab. inż. Henryk Budzeń,
prof. AŚw. w Kielcach

Do wiadomości:
1. Prof. dr hab. Regina Renz, rektor Akademii Świętokrzyskiej im. J. Kochanowskiego w Kielcach
2. Prof. dr hab. Zdzisław Migaszewski, rzecznik dyscyplinarny Akademii Świętokrzyskiej w Kielcach