Jeszcze raz o standardach

Henryk Grabowski

(...) Zarówno biochemia, jak i biomechanika, jako dziedziny poznania naukowego, poczyniły w ostatnich latach znaczne postępy. Akademie wychowania fizycznego posiadają odpowiednie warunki kadrowe i materialne, aby współuczestniczyć w ich rozwoju. Znajomość biochemii i biomechaniki jest nieodzowna do zrozumienia mechanizmów oddziaływania środkami fizycznymi na organizm, zwłaszcza podczas intensywnych wysiłków. Studia na poziomie magisterskim powinny zapewniać przygotowanie nie tylko do pracy zawodowej, ale także do stawiania i rozwiązywania problemów poznawczych. W związku z tym uwzględnienie tych przedmiotów w standardach kształcenia studiów II stopnia na kierunku wychowanie fizyczne jest nie tylko pożądane, ale konieczne.

Zadaniem studiów I stopnia jest głównie przygotowanie do pracy zawodowej. W omawianym przypadku do prowadzenia wychowania fizycznego w szkołach podstawowych i gimnazjach. Dawniej, kiedy szkolne wychowanie fizyczne było dodatkiem do całodziennej aktywności ruchowej ucznia, przedmiotowi temu można było przypisywać - przynajmniej w teorii - współudział w stymulacji rozwoju somatyczno-motorycznego. Dzisiaj, gdy dla większości młodzieży szkolnej obowiązkowe lekcje wychowania fizycznego są często jedyną formą aktywności fizycznej, proces ten, z powodu podprogowej częstotliwości i intensywności bodźców ruchowych, nie może być - nawet w założeniu - czynnikiem biologicznego rozwoju.

Teoretyczną przesłanką procesu wychowania fizycznego, utożsamianego dawniej z ćwiczeniami cielesnymi, było fizjologiczne prawo wszelkiego ćwiczenia, według którego „rozwijają się i doskonalą tylko te narządy i czynności, których rozwój pobudzany jest ciągłym strumieniem bodźców”. Dzisiaj żadna realna liczba obowiązkowych lekcji wychowania fizycznego nie jest w stanie zapewnić ustawicznego dopływu bodźców o ponadprogowej częstotliwości i intensywności. Jest to możliwe jedynie w ramach dobrowolnej aktywności sportowo-rekreacyjnej, jako wtórnego efektu obowiązkowego wychowania fizycznego. Żeby jednak tak się stało, proces ten musi przebiegać zgodnie z psychologicznym prawem efektu, według którego „utrwalaniu ulegają skojarzenia bodźca z reakcją, gdy towarzyszy im stan przyjemności, i odwrotnie - zostają osłabione związki wywołujące stan przykrości”. Zgodnie z tym, a także współczesnymi tendencjami w wychowaniu fizycznym, jedynym realnym celem tego procesu może być przekazanie wzorów wartości i wzorów zachowań w zakresie doskonalenia ciała w odpowiednio atrakcyjnej formie. A do tego biochemia i biomechanika nie są nieodzowne. (...)