Dyplomowani bezrobotni
Doświadczenie zawodowe – te słowa jak mantra przewijają się zarówno przez rozmowy studentów i absolwentów wyższych uczelni, jak i pracodawców. Po ukończeniu studiów co roku kolejny rocznik młodych ludzi dołącza do grona bezrobotnych, podczas gdy pracodawcy wciąż bezskutecznie poszukują osób o odpowiednim doświadczeniu i kwalifikacjach. Skąd więc w Unii Europejskiej aż ponad 5,5 miliona bezrobotnych osób poniżej 25. roku życia? Czy jest jakieś wyjście z tego błędnego koła?
Jeszcze kilka lat temu młodzi ludzie wchodzili na rynek pracy średnio w wieku 22 lat. Obecnie średnia wieku podniosła się i wynosi 24 lata. Pokazuje to, do jakiego stopnia pogorszyła się koniunktura na rynku. Nic w tym dziwnego patrząc na dane z rynku pracy. Kilka dni temu Eurostat opublikował raport, z którego wynika, iż w maju br. w samej tylko Unii Europejskiej bez pracy pozostawało ponad 5,5 miliona młodych osób poniżej 25. roku życia, z czego ponad 3,4 mln w krajach strefy euro. Tym samym bezrobocie w tej grupie wiekowej osiągnęło poziom 22,7 proc. w państwach UE – to najwyższy wynik od wielu lat. Równie alarmujące dane przedstawia GUS. Według ostatnich danych, największy wzrost bezrobocia w ciągu roku odnotowano wśród osób w wieku 15-24 lata (o 1,1 p. proc.) i niewiele mniejszy w grupie 25-34 lata (o 1,0 p. proc.). A teraz, gdy ponad pół miliona absolwentów szkół wyższych opuściło mury uczelni, młodych bez pracy będzie jeszcze więcej. – Bezrobocie wśród osób poniżej 25. roku życia to problem nie tylko Polski, ale i całej Unii Europejskiej. Młodzież może z nim radzić sobie poprzez jak najlepsze dopasowanie się do rynku pracy, a ten wymaga oprócz gruntownego wykształcenia i znajomości języków obcych, także praktyki. Obecnie coraz więcej młodych ludzi łączy studia z pracą, by kończąc naukę mieli oprócz dyplomu jakieś doświadczenie zawodowe, którego wymagają pracodawcy. Jednak to wciąż za mało. Rynek pracy wymaga określonych umiejętności, które można zdobyć nie tylko poprzez pracę, ale i poprzez dodatkowe kursy, certyfikaty czy studia podyplomowe. Specjalizacja w kilku dyscyplinach czyni nas bardziej konkurencyjnymi na rynku pracy i zwiększa szansę na zawodowy sukces – mówi Jakub Bejnarowicz, country manager, CIMA Polska (Chartered Institute of Management Accountants).
Byle zdobyć doświadczenie
Młodzież jest w pełni świadoma obecnych realiów rynku pracy, co sprawia, że „praktyki” to nieomal magiczne słowo, a na pewno przedmiot numer jeden podczas edukacji. Potwierdzają to dane agencji pracy Start People, która przeprowadziła badania wśród studentów łódzkich i trójmiejskich uczelni wyższych – ponad 80 proc. studentów odbyło podczas studiów praktyki i tylko niewielki proc. (3 proc. w Łodzi i 5 proc. w Trójmieście) żaków nie zdobyło doświadczenia zawodowego poprzez tę formę. Przydatność praktyk w późniejszym życiu zawodowym zdają się także potwierdzać statystyki programu Erasmus. Tylko w roku akademickim 2010/2011 aż 2662 polskich studentów wyjechało na zagraniczne praktyki. To o 10,5 proc. więcej niż w roku akademickim 2009/2010 i aż o 64,5 proc. więcej w porównaniu do roku 2008/2009. – „Zagraniczne staże i praktyki to nie tylko szansa na zdobycie cennego doświadczenia zawodowego, ale i niebywała możliwość praktycznej nauki języka obcego, czyli umiejętności pożądanych przez pracodawców. Ponadto, najlepsi stażyści mają szansę na stałe zatrudnienie w firmach, w których odbywają praktyki" – dodaje Jakub Bejnarowicz. Problem bezrobocia wśród młodych ludzi, którzy nie ukończyli jeszcze 24 lat, zauważa także polski rząd. W pilotażowym programie Ministerstwo Pracy ma przeznaczyć 40 mln złotych na staże i szkolenia.
Niekończąca się edukacja
Edukacja nie kończy się w momencie zdobycia dyplomu. Aby nie wypaść z rynku pracy, trzeba trzymać rękę na pulsie i wyprzedzać sytuację na rynku pracy. Mogą w tym pomóc kursy, studia podyplomowe czy zdobywanie cenionych przez pracodawców certyfikatów. Właściwie wszystko, co wzbogaci CV i uczyni kandydata pożądanym na rynku pracy. Polacy coraz chętniej sięgają po dodatkową edukację, czego dowodzi liczba osób kontynuujących naukę na studiach podyplomowych. Z roku na rok przybywa chętnych na tę formę podnoszenia kwalifikacji. Obecnie ponad 180 tys. Polaków korzysta z bogatej oferty studiów podyplomowych polskich uczelni. Ale nie tylko studia są oblegane – jak mówi Jakub Bejnarowicz, także zaczynamy doceniać siłę międzynarodowych certyfikatów, które dają szansę na zagraniczną karierę. – Co roku odnotowujemy wzrost zainteresowania naszymi certyfikatami z rachunkowości zarządczej. Tym samym osiągnęliśmy 30 proc. dynamikę wzrostu studentów i nowych członków CIMA w Polsce. Spowodowane jest to tym, że certyfikat, który otrzymują nasi studenci jest dla pracodawców potwierdzeniem praktycznych umiejętności. Którąkolwiek drogę do podnoszenia kwalifikacji przyjmiemy, pamiętajmy, że liczy się jakość i efektywność. A tę możemy zmierzyć choćby poprzez czas poszukiwania pracy, który obecnie wynosi około 10 miesięcy.
Natalia Lewandowska