A w Krakowie można!
Raport na temat OTT przedstawiły przedstawicielki firmy Collect Consulting sp. z o.o. Wynika z niego, że sytuacja OTT w Polsce i pozostałych krajach Europy jest podobna. Połowa związana jest ze szkołami wyższymi; zatrudniają średnio podobną liczbę pracowników (10,8). Ale tu mała różnica: zagraniczne OTT zatrudniają znacznie większy odsetek pracowników z doktoratami i doświadczeniem w przemyśle. W Polsce nieco mniejszy odsetek tych instytucji uzyskuje przychody z licencji. Dyrektorzy ośrodków za najważniejsze zadanie uważają... szkolenia. Duża część tych instytucji żyje głównie z realizacji programów unijnych. Dyrektorzy OTT nie widzą związku swojej działalności z rozwojem kraju. Ta ostatnia konstatacja najbardziej zaskoczyła uczestników konferencji. W Polsce działa ok. 80 OTT. Ponad 50 to centra transferu technologii, ok. 30 to parki technologiczne i inkubatory przedsiębiorczości.
Prof. Jacek Guliński, prorektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, jeden ze współtwórców Poznańskiego Parku Technologicznego, za jedną z barier rozwoju OTT uważa szarą strefę styku nauki i gospodarki. Wtórował mu dr Krzysztof B. Matusiak, prezes Stowarzyszenia Organizatorów Ośrodków Innowacji i Przedsiębiorczości w Polsce, mówiąc, że do OTT naukowcy przychodzą ze starymi pomysłami, których nie udało im się sprzedać w szarej strefie. Wymieniając wady i niedomagania OTT, bariery rozwoju tych instytucji i ograniczenia narzucane im przez prawo oraz otoczenie naukowo-biznesowe obaj prelegenci z pewnym zaskoczeniem i podziwem konstatowali rozmach działalności Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Uniwersytetu Jagiellońskiego. W Krakowie można!
Obaj mówcy podkreślali znaczenie kontaktów z absolwentami, którzy mogą być naturalnym pośrednikiem między uczelniami a otoczeniem gospodarczym. Niestety, kontakty z biznesem nie zawsze przynoszą uczelni spodziewane korzyści. – Rada złożona z dyrektorów i prezesów firm nie potrafiła nic sensownego doradzić UAM – mówił prof. Guliński. – Niestety, stosunki między naukowcami i biznesem to łączenie ognia z wodą – mówił dr Matusiak. – Dominują w nich stereotypy „niedouczonego biznesmena” i „nawiedzonego naukowca”.
Podczas konferencji jury konkursu na artykuł naukowy poświęcony komercjalizacji wyników badań naukowych oraz formom organizacji ośrodków transferu technologii wyróżniło autorów sześciu tekstów. Czworo z nich zaprezentowało swoje prace podczas konferencji. Największe zainteresowanie wzbudziło wystąpienie dr. Adriana Niewęgłowskiego, prawnika z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, który przedstawił problem umów wdrożeniowych. Okazuje się, że prawo nie reguluje tej problematyki, podobnie jak kwestii umów na temat sprzedaży wyników prac badawczych. Mimo to, można w umowie skutecznie zabezpieczyć interesy naukowców-twórców i uczelni. Autor wskazał spółkę komandytową jako atrakcyjną formę organizacyjną dla prac wdrożeniowych. Zauważył, że student może być pełnoprawnym autorem rozwiązań innowacyjnych, a promotor nie ma praw autorskich do wyników promowanej pracy.
Pozostali wyróżnieni to: Justyna Adamska (Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu, Efekty zewnętrzne w funkcjonowaniu parków technologicznych – teoria i praktyka); Monika Nowikowska (Uniwersytet w Białymstoku; Venture capital – jako pośrednie ogniwo finansowe przeniesienia wyników badań naukowych na rynek technologii); Anna Piszcz (UwB, Centra transferu technologii a polskie publiczne prawo konkurencji) oraz nieobecni na spotkaniu Cezary Główka (Klaster Poligraficzno-Reklamowy w Lesznie; Inicjatywa klastrowa jako pośrednik w transferze wiedzy do mikroprzedsiębiorstw) oraz Łukasz Ozimek (Toruński Park Technologiczny) i dr Maciej Tokarski (Wyższa Szkoła Bankowa w Toruniu), autorzy tekstu Audyt technologiczny jako narzędzie wpierania procesu transferu technologii na przykładzie doświadczeń z regionu kujawsko-pomorskiego.
PK